Radosna nowina niech wypełnia serca wszystkich, bo Pan Zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał. Chrystus Światłość świata prowadzi nas do chwały zmartwychwstania przez drogi doczesności. Mocnej wiary, wiele optymizmu, pogody ducha, zdrowia oraz błogosławieństwa Chrystusa Zmartwychwstałego w naszej codzienności życzą:
Duszpasterze
GRÓB JEST PUSTY!
ZMARTWYCHWSTAŁ PAN, ALLELUJA
Święta Wielkanocne w tym roku maja swoją uroczysta oprawę, albowiem zrobiliśmy wszystko, aby je przygotować od strony stołu zastawionego licznymi potrawami, czy ozdobami świątecznymi, a nade wszystko przygotować nasze serca, aby w nich zmartwychwstał Pan Jezus. Mieliśmy sporo okazji ku temu, jak: nabożeństwa wielkopostne, rekolekcje parafialne, dobre postanowienia oraz spowiedź w naszym kościele. Na ile wykorzystaliśmy te możliwości, to już sami sobie na to odpowiemy w swoim sumieniu. Trzeba też zaznaczyć, że po uciążliwej pandemii, teraz doceniamy czym jest prawdziwie wolne życie i świętowanie. Tym razem nie grożą nam żadne restrykcje za uczestniczenie we Mszy świętej z powodu przekroczonej liczby modlących się wiernych w świątyni. Nie mniej jednak są inne okoliczności zakłócające nasze świętowanie . Mam tu na myśli obrzydliwy atak na osobę świętego Jana Pawła II, człowieka wielkiego formatu i świętości, najwybitniejszego z Polaków. Jednakże ta sytuacja pokazuje, że Ewangelia, która głosi Kościół ma swoich nieprzyjaciół, ciągle knujących swoje intrygi, aby tylko osłabić Kościół, podzielić i skłócić naród. Bł. kard. Stefan Wyszyński powiedział, że jeśli przyjdą, aby niszczyć nasz naród, to zaczną od Kościoła. Okazuje się, że to były prorocze słowa. Warto wszystko to wziąć pod uwagę, abyśmy nie zatracili naszych wartości chrześcijańskich i duchowej wrażliwości ulegając różnym machinacjom ludzi, którzy nam i naszej Ojczyźnie źle życzą. Te refleksje w tak świątecznym czasie są potrzebne, abyśmy radując się ze Zmartwychwstania Chrystusa nie zapominali, że prawdziwy optymizm, nadzieja na przyszłość rodzi się tam, gdzie jest Chrystus, który pokonał śmierć, grzech i szatana, a wierzącym w Niego daje życie wieczne. On sam o sobie powiedział, że jest Drogą, Prawdą i Życiem . Chrystus jest wypełnieniem ludzkiego losu , od Niego wszystko wzięło początek i do Niego wszystko zmierza. Niech ta prawda będzie dla nas światłem na drogach naszego życia, niech będzie siłą naszego ducha w tych niełatwych, trudnych czasach, albowiem Chrystus Zmartwychwstały jest z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
Ks. Proboszcz
KOŚCIOŁY I SANKTUARIA ŚWIATA – IZRAEL
Betfage (z aramejskiego dom zielonych fig) to starożytna miejscowość, położona na wschodnim zboczu Góry Oliwnej, niedaleko Betanii, w której znajduje się sanktuarium franciszkanów Kustodii Ziemi Świętej, upamiętniające początek triumfalnego wjazdu Jezusa na osiołku do Jerozolimy. Jezus przybył do Betfage z Jerycha, gdzie uzdrowił niewidomego żebraka (Mk10, 46-52). To w Betfage Jezus polecił uczniom, aby znaleźli i przyprowadzili mu osiołka, na którym później wjechał do Jerozolimy w Niedzielę Palmową. Już w IV w. pojawiały się pisemne wzmianki o marmurowej skale, znajdującej się w sanktuarium Betfage, po której Jezus wsiadł na osiołka i która nosi odcisk stopy Chrystusa. W XVI w. powoli obracała się w ruinę kaplica z cennym kamieniem, podziwianym jeszcze w czasach krzyżowców. Gdy ginęły po niej ślady, franciszkanie i chrześcijanie wciąż odwiedzali to miejsce, by kontynuować tradycję ingresu Jezusa do Świętego Miasta. W 1880 r. Kustodia Ziemi Świętej nabyła ruiny antycznego kościoła i wybudowała tu sanktuarium i klasztor. Od początkowych wieków chrześcijaństwa procesje upamiętniające uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy rozpoczynały się na Górze Oliwnej. Wg. notatek historycznych procesja była zawieszana w okresie państw krzyżowych, czyli w XI i XII w. Procesja Niedzieli Palmowej jest jednym z najbardziej malowniczych wydarzeń religijnych na terenie Jerozolimy. W Niedzielę Palmową, w godzinach południowych wszyscy przybywają do Betfage, gdzie przed sanktuarium franciszkańskim formuje się procesja. Na początku odczytywany jest fragment Ewangelii mówiący o uroczystym wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Wydarzenie to jest jednym z nielicznych, które opisane zostało przez wszystkich czterech Ewangelistów. Trzonem procesji są franciszkanie z Kustodii Ziemi Świętej; za nimi goście oficjalni, władze miasta, dyplomaci i biskupi z gałązkami palmowymi w rękach, zerwanymi prosto z drzewa. Następnie skauci oraz lokalna orkiestra, która nadaje ton całej uroczystości. Za nimi wierni, śpiewający pieśni religijne, którzy tworzą wielonarodowościowy tłum powtarzający jednym głosem – Hosanna na Wysokości! Procesja podąża na szczyt Góry Oliwnej, następnie jej grzbietem na południe mijając po drodze kościół Pater Noster, aby później kierując się do Doliny Cedronu i mijając sanktuarium Dominus Flevit i ogród Getsemani, przejść przez Bramę Szczepana i zakończyć ją po pięcio-kilometrowym marszu przed kościołem Św. Anny. Na zakończenie procesji patriarcha Jerozolimy błogosławi wszystkich Relikwią Krzyża Świętego.
Anita Iwańska-Iovino
RELIKWIE ZWIĄZANE Z JEZUSEM CHRYSTUSEM
Relikwiami (łac. reliquiae –resztki, szczątki) nazywa się doczesne szczątki świętych, a także przedmioty ściśle z nimi związane. Relikwie przechowuje się w specjalnym pojemniku zwanym relikwiarzem. Jest on wykonywany z drogocennych materiałów i może przyjmować różne kształty np. skrzynki, puszki, krzyże. Relikwie dzielimy na: relikwie III stopnia – są to przedmioty, które stały się relikwiami poprzez dotknięcie właściwych relikwii pierwszego lub drugiego stopnia (np. płótno w które zawijano relikwie); relikwie II stopnia – to przedmioty związane z osobą świętego za jego życia ziemskiego; relikwie I stopnia – najważniejsze, szczątki świętych np. krew, kości, skóra, włosy. Osobną kategorię stanowią relikwie związane bezpośrednio z osobą Chrystusa np. fragmenty krzyża, szata, kielich z wieczernika. Do najważniejszych należą Relikwie Męki Pańskiej: drzewo Krzyża Świętego i gwoździe, korona cierniowa, Całun Turyński i Chusta z Manoppello, Święte Schody, Titulus Crucis, Kolumna Biczowania i Włócznia Przeznaczenia. Odnalezienie relikwii Świętego Krzyża zawdzięczamy św. Helenie, matce cesarza Konstantyna Wielkiego, która na polecenie syna udała się do Jerozolimy, by zorganizować poszukiwania narzędzi męki i miejsc, gdzie ona się odbyła. Wg. źródeł pisanych pierwszą belkę krzyża św. Helena odnalazła łatwo, ponieważ wciąż przytwierdzony był do niej tzw. Titulus Crucis (tytuł winy) czyli tabliczka z inskrypcją INRI napisaną przez Piłata po łacinie, grecku i hebrajsku: Jezus z Nazaretu, król żydowski. Identyfikacja drugiej belki krzyżowej nie była taka prosta i tu wg. podań posłużono się swego rodzaju eksperymentem. Wzięto wszystkie znalezione belki, które mogły stanowić Krzyż Jezusa i zaniesiono je do chorej kobiety, przykładając do jej ciała z prośbą o uzdrowienie. Trzecia belka, którą dotknięto chorą sprawiła, że ta odzyskała zdrowie. Ten fragment uznano za drugą część Krzyża Pańskiego. Odnalezione Drzewo Krzyża Świętego podzielono na trzy części: pierwszą św. Helena zabrała ze sobą do Rzymu i umieściła w kaplicy specjalnie na ten cel utworzonej w jej rezydencji, która następnie została rozbudowana w Bazylikę Świętego Krzyża Jerozolimskiego; druga część krzyża pozostała w Jerozolimie, gdzie była przechowywana w Bazylice Grobu Pańskiego lecz przepadła bezpowrotnie wraz z zajęciem Jerozolimy po bitwie pod Hittin w 1187 r, kiedy to wpadła w ręce Saracenów; trzeci fragment relikwii został wysłany do Konstantynopola i znajdował się w posiadaniu rodziny cesarskiej do 1204 r, kiedy stolica Bizancjum została zdobyta przez uczestników IV krucjaty. W XIX wieku przeprowadzono badania w ramach archeologii biblijnej nad fragmentami Krzyża Jezusa. Po analizie czterech spośród dziesięciu fragmentów krzyża, które zostały podarowane przez cesarzy bizantyjskich – fragmenty przechowywane w Santa Croce w Rzymie, Notre-Dame w Paryżu, Katedrze Florenckiej, odkryto, że pochodzą one z drzewa oliwnego. Analiza innych odłamków Krzyża Świętego potwierdziła natomiast, że został on wykonany z drzewa sosnowego. Skąd ta rozbieżność zatem? Otóż rzymska praktyka krzyżowania zakładała, że skazaniec niósł z miejsca skazania na miejsce ukrzyżowania poziomą belkę (łac. patibulum), natomiast belka pionowa (grec. stauros) była na stałe utwierdzona w podłożu. Taka procedura dopuszczała, że obydwie części krzyża mogły być wykonane z różnych rodzajów drewna. Niektóre części Drzewa Krzyża Świętego znajdują się w Polsce w następujących miejscach: Sanktuarium Krzyża Św. w Elblągu, Kościół Ukrzyżowania na Kalwarii Pakoskiej, Kościół Podwyższenia Krzyża Św. w Wałbrzychu, Bazylika katedralna Podwyższenia Krzyża Św. w Opolu, Kolegiata Św. Mikołaja w Końskich, Bazylika Św. Trójcy na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich. Relikwia Krzyża Św. znajdowała się także w Bazylice oo. Dominikanów Św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Lublinie lecz niestety w 1991 r. została skradziona i nie udało jej się odnaleźć do dnia dzisiejszego. Relikwia miała kształt krzyża greckiego o wymiarach 30 x30 cm, była gruba na kilka cm, pęknięta w poprzek i związana złotym drutem. W skarbcu Katedry Notre-Dame w Paryżu przechowuje się Świętą Koronę Cierniową Zbawiciela, która obecnie to prosty okrąg o średnicy 21 cm i przekroju około 1,5 cm. Relikwiarz jest zabytkiem sztuki złotniczej datowanym na XIX wiek. Korona jest przechowywana w futerale z kryształu górskiego, zdobionym splotem cierni ze złota oraz sześcioma medalionami z herbami: Paryża, kanonika Katedry Notre-Dame, króla św. Ludwika IX oraz postaci Chrystusa, św. Denisa i św. Genowefy. Dzisiaj okrąg gałązek Korony jest pozbawiony cierni, które kiedyś w niej istniały i były wymieniane w najstarszych dokumentach historycznych. Nawiązując do Relikwii Korony Cierniowej warto wspomnieć postać znanego filozofa Blaise’a Pascala. W 1656 r. został odnotowany cud Świętego Ciernia dotyczący 10-letniej siostrzenicy filozofa, Marguerite Perier, cierpiącej na przetokę łzową lewego oka. 24 marca 1656 r. podczas ceremonii adoracji Świętej Korony dziewczynka dotknęła relikwii i została uzdrowiona, co stwierdziła komisja chirurgów królewskich. Po konsultacji medycznej na Sorbonie 22 października 1656r. uznano fakt cudownego uzdrowienia, co radykalnie zmieniło poglądy religijne filozofa Pascala. Całun Turyński to długie na 4,4 m a szerokie na 1,1 m lniane płótno, na którym widnieje odbicie ubiczowanego, umęczonego i ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa. Natomiast tkanina, która znajduje się w sanktuarium w miasteczku Manoppello we Włoszech to Całun z Manoppello, na którym został uwieczniony wizerunek twarzy Jezusa Chrystusa. Na Całunie Turyńskim zostało utrwalone odbicie, które jest negatywem zmarłego, a na Całunie z Manoppello — pozytywem Zmartwychwstałego. Gdy nałoży się Oblicze z Całunu Turyńskiego na Oblicze z Manoppello, widać całkowitą zgodność. Są to jedyne na świecie obrazy twarzy Chrystusa, których nie namalowała ludzka ręka, tak zwane acheiropoietos. Główną inicjatorką badań porównawczych obu całunów była siostra Blandina Paschalis Schlomer, niemiecka zakonnica, farmaceutka i malarka ikon, która dowiodła, że nałożone na siebie obrazy przedstawiają tę samą osobę. W późniejszym czasie s. Blandina nałożyła komputerowo na Całun z Manoppello i Całun Turyński również obraz Jezusa Miłosiernego, namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego w 1934 r. Dzięki temu zabiegowi odkryła, że wizerunki tych trzech twarzy dokładnie do siebie pasują. Kolejna Relikwia Męki Pańskiej to Święte Schody czyli Scala Santa. Liczą one 28 stopni i zgodnie z tradycją pochodzą z Pretorium, w którym urzędował rzymski namiestnik Palestyny – Piłat. To tymi schodami Jezus Chrystus został poprowadzony na sąd. W 326 r. schody zostały przywiezione z Jerozolimy do Rzymu przez św. Helenę. Znajdują się one teraz w budynku położonym naprzeciwko Bazyliki Św. Jana na Lateranie, wzniesionym w 1589 r. na polecenie papieża Sykstusa V. Schody pokryte są drewniana okładziną i wierni wchodzą na nie na kolanach. W Bazylice św. Praksedy w Rzymie znajduje się Kolumna Biczowania, wykonana z marmuru egipskiego o wymiarach: 63 cm wysokości i 13-20 cm średnicy i sprowadzona tu w 1223 r. Drugą część kolumny mogą podziwiać chrześcijanie pielgrzymujący do Ziemi Świętej w kościele oo. franciszkanów w Jerozolimie. Włócznia Przeznaczenia zwana inaczej Włócznią Lucjana to wg. tradycji broń, którą rzymski legionista Kasjusz przebił ciało Jezusa Chrystusa przed jego zdjęciem z krzyża. Przypisywana jest jej cudowna moc uzdrawiania, ponieważ została zanurzona we krwi Mesjasza. Włócznia Przeznaczenia przechowywana jest w skarbcu Bazyliki Świętego Piotra na Watykanie.
Anita Iwańska-Iovino
Relikwie Męki Pańskiej – korona cierniowa i gwoździe
ZMARTWYCHWSTANIE PANA JEZUSA
Wszyscy wierzymy w to, że Pan Jezus zmartwychwstał. Bardzo łatwo to powiedzieć. Przyzwyczailiśmy się do tych słów od dzieciństwa. Niestety, nie budzą one w nas wielkiego entuzjazmu, radości i zachwytu. To tak, jakby oglądać wiele razy ten sam film, znając szczęśliwe zakończenie. Wydaje się nam naturalne, że dobro zwycięża. A jednak tamto wydarzenie było bardzo trudne i dramatyczne. Maryja oraz inne kobiety przeżyły ten dramat. One widziały śmierć, widziały krew. Również Jan stał pod krzyżem i patrzył, jak przebito serce Pana Jezusa i jak wypłynęły krew i woda – dowód Jego śmierci. Dla nich kolejne godziny i dni były rozpamiętywaniem tego, co najstraszniejsze – wciąż żyli w ciemności, która zabrała im Mistrza. Dlatego wiadomość, że ich Pan żyje, była trudna do przyjęcia. Uczniowie poważnie potraktowali Jego śmierć, naprawdę przeżywali samotność i smutek; cierpieli, ponieważ Go opuścili, zawiedli, nawet zdradzili. Te myśli i uczucia wypełniały ich serca. Jakże więc mieli tak po prostu uwierzyć, że na próżno cierpią? Zbyt dobrze wiedzieli o śmierci. Zmartwychwstanie to szok, całkowite zaskoczenie. Zrozumiała jest reakcja Tomasza: „Jeśli nie zobaczę, nie uwierzę”. Uczniowie kierowali się rozumem, tym, co widzieli i słyszeli. Ale Jezus mówi o błogosławionych, którzy nie widzieli, a uwierzyli. I wskazuje w ten sposób na inną postawę w przeżywaniu tragedii. Maryja wierzyła mocno, że Jej Syn poradzi sobie z brakiem wina w Kanie. Maryja znała Jezusa lepiej niż ktokolwiek inny – całe życie była przecież obok Niego – wiedziała zatem, że jeśli mówił o zmartwychwstaniu, to może tego dokonać. Ona z pewnością uwierzyła, choć nie widziała. Co to dla nas znaczy? Nasze życiowe problemy czy tragedie możemy traktować jak uczniowie, ale wtedy częstokroć pozostaje jedynie narzekanie. Maryja ukazuje inną drogę: można wierzyć w moc Boga i ufnie oczekiwać szczęśliwego zakończenia. Cokolwiek nas spotka, wierzyć mocno, że to właśnie Bóg sprawi, abyśmy byli szczęśliwi w wierze. Maryjo, pomóż nam uwierzyć, że Bóg widzi o wiele dalej; że ma moc pokonać wszelkie problemy; że pragnie naszego dobra i szczęścia. A jeśli widzimy, że wciąż jeszcze nie nadeszła godzina Jego działania – wtedy Ty, Matko, módl się i wstawiaj za nami
Oprac. Ks. K.M.
WIELKANOC TO ŚWIĘTO ZMARTWYCHWSTANIA CHRYSTUSA
Zmartwychwstanie jest fundamentem i istotą wiary chrześcijańskiej, a Wielkanoc upamiętniająca to wydarzenie jest najważniejszym świętem dla chrześcijan. Niedziela Wielkanocna jest najważniejszym świętem w całym roku liturgicznym Kościoła katolickiego.
Obchody religijne Wielkanocy rozpoczyna odbywająca się wczesnym rankiem procesja i msza, w Kościele katolickim zwana rezurekcją. W tym dniu spożywa się uroczyste śniadanie w gronie rodzinnym, poprzedzone składaniem sobie życzeń. Wielkanoc wieńczy okres Wielkiego Postu i poprzedzający ją Wielki Tydzień. Uroczystości świąt Zmartwychwstania Pańskiego, określanych jako święta wielkanocne, odznaczają się wśród wiernych szczególną radością, ponieważ zmartwychwstanie Chrystusa jest symbolem Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią. Najświętszy Sakrament w uroczystej procesji – pośród bicia dzwonów i pieśni wielkanocnych – trzykrotnie obnoszony jest wokół kościoła. Kiedyś rozpoczęciu mszy rezurekcyjnej towarzyszył huk armat. Dzisiaj – wybuchy petard. Rezurekcja odprawiana jest w niedzielę, w pierwszy dzień świąt, tradycyjnie o godz. 6 rano. W dawnych czasach nabożeństwo to odbywało się w Wielką Sobotę o północy. W czasach stanisławowskich, gdy niebezpiecznie było chodzić nocą po polskich ulicach, uroczystość przeniesiono na bardziej bezpieczną godzinę. Jak podają historycy Kościoła, pierwsza wzmianka o mszy św. rezurekcyjnej pochodzi z X w., była ona odprawiona w Augsburgu w Niemczech. Obrzęd wywodzi się z misteriów średniowiecznych; w Polsce spopularyzowali go prawdopodobnie bożogrobowcy – miechowici, czciciele męki Chrystusa i Jego zmartwychwstania, sprowadzeni z Jerozolimy do Miechowa ok. 1163 roku. W Polsce obchody rezurekcyjne noszą nazwę Wielkanocy – na pamiątkę nocy z soboty na niedzielę, kiedy Jezus zmartwychwstał. Po angielsku święto to nazywa się Easter, a po niemiecku Oester – są to nazwy pochodzące od słowa „wschód”. Teraz oznaczają one kierunek geograficzny, kiedyś oznaczały także – jak w polskim – wschód słońca. Zostało też w angielskim i niemieckim dawne znaczenie, czyli wzejście nowego dnia po nocy: zmartwychwstanie Jezusa po nocy jego śmierci.W języku rosyjskim święto ma nazwę Pascha. Nazwa wywodzi się ze Starego Testamentu. Święto Paschy obchodzone było w Izraelu jako sakralna uczta związana z ofiarowaniem baranka. Uczta paschalna łączyła się z wydarzeniem historycznym – wyjściem z Egiptu, czyli domu niewoli, i stanowiła pamiątkę zbawczego czynu Jahwe. Tamto wydarzenie było zapowiedzią zmartwychwstania Chrystusa.
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego jest pierwszym i najdawniejszym świętem w Kościele katolickim, obchodzonym już w czasach apostolskich. Symbolicznym tego wyrazem jest świętowanie przez chrześcijan niedzieli jako Dies Dominica (Dzień Pański) co uwydatnia słowiańska nazwa niedzieli jako Woskriesienije (Zmartwychwstanie). Wielkanoc jest świętem ruchomym (obchodzonym w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca) i jest główną uroczystością roku liturgicznego, od której oblicza się kalendarz najważniejszych świąt kościelnych, jak: Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego i inne. Z oktawą Wielkanocy związane są różnorodne zwyczaje świąteczne, m.in.: Dyngus, Emaus i Rękawka. W tradycji ludowej poniedziałek wielkanocny znany jest jako śmigus-dyngus albo lany poniedziałek. Kiedyś były to dwa odrębne zwyczaje – śmigus oznaczał smaganie rózgami po nogach i udach, zaś dyngus – oblewanie wodą i zbieranie datków stanowiących wielkanocny „okup”. W wielu krajach, także w Polsce, przez długi czas – do XVII wieku – świętowano Wielkanoc przez trzy dni. Dyngus trwał dwa. W poniedziałek wielkanocny panowie oblewali wodą panie, a we wtorek wielkanocny, zwany trzecim świętem wielkanocnym – panie oblewały panów. W miastach korzystano ze śmigusa-dyngusa bardzo skromnie, spryskując panny najwyżej wodą różaną. Na wsiach w ruch szły wiadra. Przemoczona odzież i mokre włosy świadczyły o powodzeniu panny. Rękawka to polski obyczaj wielkanocny, który kultywowano w Krakowie po świętach wielkanocnych. Do tradycji rękawki należało m.in. rzucanie i toczenie jaj, symbolu zmartwychwstania Chrystusa. Z kolei Emaus to nazwa krakowskiego odpustu, odbywającego się w poniedziałek wielkanocny przy klasztorze Norbertanek na Zwierzyńcu, a dokładniej na Salwatorze na prawym brzegu Rudawy, tj. u zbiegu ulic Emaus, św. Bronisławy i T. Kościuszki. Tradycyjnie uroczystą sumę odpustową w poniedziałek wielkanocny odprawia arcybiskup Krakowa.
Oprac. Ks. K.M.