Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
14 września obchodzimy w Kościele święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Wzięło one swoje początki od starożytnego podania mówiącego o św. Helenie, matce cesarza Konstantyna Wielkiego. W roku 326 znalazła ona krzyż na którym Jezus Chrystus oddał życie. Następnie w miejscu ukrzyżowania wybudowano dwie bazyliki: Ukrzyżowania i Zmartwychwstania. 13 września 335 r. miało miejsce uroczyste poświęcenie i oddanie ich miejscowemu biskupowi. Z tej okazji zaczęto obchodzić to święto, które przeniesiono później na 14 września.
Spotkanie Młodych Archidiecezji Przemyskiej
18 września w naszym mieście odbędzie się spotkanie Młodych Archidiecezji Przemyskiej pod hasłem „Posłani mocą Eucharystii” Rozpoczęcie nastąpi o godz.8.00 w recepcjach kościołów stacyjnych (Fara, Franciszkanie, kościół św. Piotra i Jana z Dukli, gdzie o godz.. 9.30 nastąpi celebracja oraz spotkania w grupach dzielenia. W godz 13.00—15.00 zaplanowane zostały atrakcje w okolicach rynku. O 15.00 wyruszy procesja z Fary do kościoła św. Piotra i św. Jana z Dukli, gdzie nastąpi koncert, adoracja krzyża. Spotkanie zakończy się uroczystą Mszą świętą o godz. 17.30.
KOŚCIOŁY I SANKTUARIA ŚWIATA – WŁOCHY
Leżąca w południowych Włoszech, nad Zatoką Neapolitańską ogromna aglomeracja licząca ok.3 mln mieszkańców, będąca stolicą regionu Campania, przepięknie wtapia się w krajobraz u podnóża jednego z najbardziej niebezpiecznych, aktywnych wulkanów świata – Wezuwiusza. Neapol – tzw. „nowe miasto”, założone przez Greków, było częścią Cesarstwa Rzymskiego, stolicą Królestwa Neapolu a także stanowiło część Królestwa Obojga Sycylii. Najważniejszym kościołem w mieście jest siedziba arcybiskupa Neapolu, Katedra Świętego Januarego – Duomo di Napoli. Św. January był biskupem z Benewentu (obok Neapolu). Żył na przełomie III i IV w. Zginął śmiercią męczeńską za odmowę złożenia ofiary rzymskim bogom. Według tradycji jedna z pobożnych kobiet, obecna podczas egzekucji świętego w 305 roku, zebrała do flakonika pewną ilość krwi, która obecnie przechowywana jest w neapolitańskiej katedrze w specjalnym relikwiarzu. Na tzw. Cud św. Januarego Neapolitańczycy oczekują 19 września – w jego wspomnienie liturgiczne, dzień męczeńskiej śmierci. Upatrują w tym wydarzeniu zapowiedź pomyślności dla miasta i Bożej opieki nad nimi. Krew męczennika przechowywana w ampułce normalnie znajduje się w postaci kryształków. Gdy zachodzi cud – przybiera postać płynną. Nieznany jest dokładnie los flakonika od czasu zebrania krwi do momentu odnotowania faktu przechowywania go w katedrze w Neapolu od roku 1389. Św. January jest żarliwie czczony przez mieszkańców miasta, zwracają się oni do niego ze wszystkimi problemami życiowymi z prośbą o opiekę i protekcję, panny młode zostawiają w Królewskiej Kaplicy Skarbca Św. Januarego wiązanki ślubne i proszą o szczęście w małżeństwie. Na co dzień relikwiarz ze skrzepniętą krwią znajduje się w specjalnie wybudowanej kaplicy, która dostępna jest dla wiernych. Dane było mi modlić się w tym miejscu dość często, ponieważ moja codzienna droga na Uniwersytet Fryderyka II, najstarszej uczelni publicznej w Europie, przebiegała obok świątyni.
Co ciekawe, największy z historycznych skarbów katedry nie znajduje się wcale w jej murach. XIII-wieczna budowla przylega do wczesnochrześcijańskiej bazyliki z VI wieku, w której zachowało się jedno z najstarszych chrześcijańskich baptysteriów oraz wczesnochrześcijańskie mozaiki. W dniu, kiedy całe miasto wraz ze swoim arcybiskupem modli się o cud Św. Januarego katedra „pęka w szwach”, a kiedy święty wysłucha modłów radości nie ma miary, bo to świadczy o tym, że nie będzie klęsk i nieszczęść. Od 1939 istnieją potwierdzone świadectwa stałego powtarzania się cudu, ale z kilkoma wyjątkami, np. w 1944r. gdy doszło do wybuchu Wezuwiusza, w 1973r. epidemii cholery czy w 1980 trzęsienia ziemi, w którym zginęło 3 tyś. ludzi. 16 września już niedługo i jakże aktualne są słowa biskupa Neapolu: „Jeśli coś musi się stopić, to są to ludzkie serca”.
Anita Iwańska-Iovino
Potrzeba nowego cudu
W styczniu ub. roku usłyszeliśmy wiadomość: 7 VI 2020 r., w Warszawie, Prymas Tysiąclecia—Kard. Stefan Wyszyński zostanie ogłoszony błogosławionym. Region Podkarpacie NSZZ „Solidarność”, prawdopodobnie i wiele innych organizacji, natychmiast rozpoczął organizowanie pielgrzymki. Wynajęto autobus. „Rozwinęła” się pandemia. Uroczystość odwołano. Kolejny termin, to obecna niedziela 12 września br. Oczekiwanie zaowocowało ubogaceniem uroczystości. Wraz z Prymasem Tysiąclecia, beatyfikowana zostanie również Róża Maria Czacka /imię zakonne Elżbieta od Ukrzyżowania P. Jezusa/ ,założycielka Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi /obecnie w Laskach// oraz Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.
Oboje, Czcigodne Sługi Boże, właściwie już błogosławieni, Ks. Kard. St. Wyszyński i hrabina Róża Czacka, po raz pierwszy spotkali się w Laskach w lipcu 1926 roku. Wspólny ciężki los połączył ich w okresie II woj. światowej oraz po tzw. „wyzwoleniu”. Dla kapelana AK /zgrupowania „Kampinos”/ ks. Wyszyńskiego ps. Radwan III” oraz przełożonej zgromadzenia zakonnego i zarządzającej zakładami dla ociemniałych Matki Róży Czackiej, był to czas wytężonej pracy dla Ojczyzny i okupowanego narodu. Na początku wojny Ks. Wyszyński, na polecenie bp. Michała Kozala /obecnie błogosławionego/ ukrywał się przed Gestapo. Po wybuchu powstania warszawskiego, wspólnie zorganizowali pomoc dla walczącej Warszawy. W Laskach urządzili powstańczy szpital. Matce Róży pomagała znajomość języka niemieckiego /ponadto znała łacinę, francuski, angielski i ukraiński/. Pomimo wojny, statutową działalność opieki nad niewidomymi, rozszerzono na sieroty wojenne. We wszystkich zakładach /Laski, Kozłówek i Żułowie/ udzielano aktywnego wsparcia walczącemu podziemiu. Wejście Sowietów i nowa okupacja Polski przyniosły nowe represje. Placówki Towarzystwa były Kościelne, więc komuniści gorliwie zajęli się nimi. Znaczne obszary ziemi uprawnej, stanowiącej ważne zaplecze aprowizacyjne dla Towarzystwa, wraz z wieloma obiektami, zostały upaństwowione. Ks. St. Wyszyński, potem Prymas, do śmierci był pod stałą opieką, najpierw ubeków, a potem esbeków. Posunięto się nawet do uwięzienia.
Opatrzność Boża sprawiła, że uroczystości beatyfikacyjne odbywają się w czasie, w którym potrzeba nowego „Cudu nad Wisłą”. Nie militarnego, ale duchowego. Zwyciężymy, bo opiekę obiecała nam Maryja. Oczywiście jeżeli będziemy wierni Jej Synowi. O wielkości zagrożenia mówią choćby ostatnie zapowiedzi walki z Krzyżem, czy wdrażany przez lewackich „wykształconych” kult chamstwa. A walka z Kościołem ma zdyskredytować normy moralne. Trudno sobie wyobrazić porozumienie z marksistami. Tylko zwycięstwo.
Andrzej Jakubik