Rekolekcje

przed nawiedzeniem obrazu Najświętszego  Serca Jezusa

Piątek  (13.12) –   godz.17.00 –  Msza św. z nauką dla wszystkich

Sobota (14.12) –  godz.17.00 –  Msza św. z nauką dla wszystkich

                                 Spowiedź parafialna od godz.14.00—15.30  przerwa

                                 Spowiedź od godz.  16.00 –  17.00

Niedziela (15. 12) – godz.7.30 –  Msza św. z nauką dla wszystkich

                                 godz.9.30 –  Msza św. z nauką dla wszystkich

                                 godz.11.00 – Msza św. z nauka dla wszystkich

                                                          Po Mszy św. nauka dla młodzieży

                                 godz.  17.00 –  Msza św. z nauką dla wszystkich

 

 Cud życia

                                                                                                                                                                        

W tym czasie odmówiłam wiele razy nowennę do chyba wszystkich świętych  i  nie tylko. Do św. Gerarda, do Rozalii Celakówny, do Tadeusza Judy, itd. Ponieważ nie mogłam już chodzić do kaplicy, codziennie oglądałam Mszę Świętą z Jasnej Góry, a Pana Jezusa przyjmowałam duchowo. Modliłam się prawie cały czas, mimo iż słyszałam, że z dzieckiem jest nie najlepiej. Że nie ma rozwiniętych płuc, że będzie zdeformowany, że takie dzieci raczej nie przeżywają po porodzie. Ja jednak dalej modliłam się o cud i siłę dla mnie na to, co Pan Bóg dla mnie przygotował. W zasadzie zazwyczaj modliłam się o tę siłę, bo w ogromny cud jakoś nie mogłam uwierzyć. Żyłam dniem bieżącym i cieszyłam się, że przetrwaliśmy kolejną dobę. Gdy lekarze powiedzieli mi podczas usg, że dziecko będzie zdeformowane, nie wytrzymałam i z płaczem zadzwoniłam do mojej siostry. Ile razy można słyszeć tylko złe informacje? Próbuję chwytać się każdej dobrej wiadomości, a jestem non stop sprowadzana na ziemię. Moja siostra powiedziała mi wtedy, że musimy ufać, że będzie dobrze, a zresztą mamy XXI wiek. Jest tyle możliwości rehabilitacji i leczenia, że poradzimy sobie. Niemowlaki są bardzo elastyczne i zlikwidujemy jego deformacje, a zresztą nosa na pupie nie będzie miał, więc czym ja się teraz przejmuję? Najważniejsze, że żyje i walczy. To mi dało siłę. Siłę dawała mi też moja córeczka, która codziennie chociaż na 30 minut mnie odwiedzała. Siłę dawali mi wszyscy dobrzy ludzie, którzy się za nas modlili.

  Narodziny

W 30. tygodniu ciąży, w czwartek, a było to 13 października, cały dzień czułam dziwny stres i kołatanie serca. Zupełnie nie mogłam się uspokoić i nie wiedziałam o  co chodzi. Wieczorem, zgłosiłam dyżurnej położnej, że coś jest nie tak.  Nie wiedziałam, czy to tylko moja wyobraźnia i podświadomość, ale naprawdę czułam, że coś się dzieje. Lekarz mnie zbadał tylko na fotelu (bez USG) i stwierdził, że wszystko jest w porządku. Że na wszelki wypadek podłączą mnie do ktg, ale nic złego nie widzi. Gdy leżałam podłączona, cały czas trzymałam w ręku różaniec z Fatimy i  próbowałam się modlić. Próbowałam, bo zupełnie nie mogłam się skupić. Tętno dziecka spadło kilka razy i lekarz stwierdził, że dzieje się coś złego i nie ma na co czekać. Jedziemy na cesarskie cięcie. Przez cały czas trwania operacji powtarzałam tylko imię Jezus i Jezu, Ty się tym zajmij. Ufam Tobie. Czułam ogromny spokój. Wiedziałam, że cokolwiek się wydarzy, Bóg jest przy mnie. Oddałam mu wszystko i zupełnie niczego nie oczekiwałam. Przestałam myśleć, czuć i cała oddałam się Bogu. Siebie i moje dziecko. 13 października o 23:51 na świat przyszedł mój synek i w duchu oddałam jego i cały jego los Matce Bożej Fatimskiej. Gdy wyciągnięto go ze mnie, była cisza i mnóstwo lekarzy wokół. Ta cisza sprawiała, że jeszcze głośniej w  sercu krzyczałam: Jezu, zajmij się tym!                              

Cdn      Aneta  Zvarik

 

 HISTORIA KOPTÓW – EGIPT

 

               Kościół Najświętszej Marii Panny zwany Kościołem Zawieszonym to koptyjski kościół w Kairze, jeden z najstarszych w Egipcie, którego historia datowana jest na koniec III wieku. Nazwa Kościół Zawieszony wzięła się z nietypowej lokalizacji świątyni, która została zbudowana, a właściwie jej część znajduje się na dawnej fortecy rzymskiej, zwaną Fortecą Babilońską. Do świątyni prowadzi 29 kamiennych stopni, stąd w dawnych czasach była też ona nazywana przez pielgrzymów odwiedzających starą część Kairu, Kościołem Stopni. To co dziś mogą zobaczyć odwiedzający kościół to budowla z VII w, wznosząca się w miejscu gdzie pierwotnie znajdowała się mała świątynia dla żołnierzy z rzymskiego bastionu. Oczywiście przez kolejne wieki kościół był przebudowywany, kilka elementów zostało dodanych w X w. za czasów patriarchy Abrahama, po to aby w XI wieku mógł stać się oficjalną rezydencją Koptyjskich Patriarchów Aleksandrii, gdzie cykliczne odbywają się koptyjskie synody. Wejście do Wiszącego Kościoła prowadzi przez pięknie zdobioną bramę przy ulicy Shar’a Mari Girgis. Wchodząc na otwarty dziedziniec od razu urzeka otoczenie, na ścianach można podziwiać przepięknie wykonane mozaiki, uwieczniające sceny z życia Maryi. To tutaj, pośród kolorowo kwitnących roślin słuchaliśmy egipskiego przewodnika, który opowiadał o historii świątyni oraz ustawiał nas do pamiątkowych zdjęć. Po wspięciu się na schody, brama główna prowadzi do przedsionka, nad którym zlokalizowane są cele mnichów. Nawę główną oddziela od naw bocznych szereg kolumn, kiedyś zdobionych wizerunkami świętych, dziś ogołoconych  z ozdób. Serce kościoła – centralny ikonostas, pochodzi z XII wieku. Wykonany jest z hebanu i kości słoniowej, rzeźbiony w geometryczne wzory i krzyże, ozdobiony jest rzędem dużych ikon. Środkowa przedstawia Chrystusa na tronie, po jego prawej: NMP, Archanioł Gabriel i św. Piotr, po lewej: Jan Chrzciciel, Archanioł Michał i św. Paweł. We wschodnim krańcu kościoła znajdują się trzy małesanktuaria z ołtarzami: poświęcone Matce Bożej, św. Jerzemu  i Janowi Chrzcicielowi. Zwiedzając kościoły i klasztory koptyjskie zauważyliśmy, że św. Jerzy cieszy się u nich ogromną czcią i poważaniem, co przejawia się w wielu wizerunkach, mozaikach i freskach z nim w roli głównej. W Kościele Najświętszej Marii Panny elementem godnym obejrzenia jest marmurowa ambona z XI wieku oraz najstarsze ikony pochodzące z VIII w. Po trzęsieniu ziemi w 1992 r. konstrukcja świątyni została mocno naruszona. W 2014 r. zakończono prace renowacyjne, które kosztowały 101 mln funtów egipskich i przywróciły budynkowi pierwotny, monumentalny wygląd.

                                                                           Anita Iwańska  – Iovino

 

      

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Poprzedni wpis
«