Cud życia
W Polsce pracują światowej sławy perinatolodzy, którzy przeprowadzają nowatorskie operacje, aby ratować zdrowie i życie dziecka w brzuchu mamy. Lista zabiegów chirurgii wewnątrzmacicznej zwiększa się wraz z miniaturyzacją sprzętu zabiegowego. Lekarze podnoszą kwalifikacje, są coraz większe możliwości diagnostyki przedurodzeniowej. Nie można już dziś mówić, że medycyna nie ma żadnej oferty zamiast aborcji. Jednak mimo prężnego rozwoju medycyny matczyno-płodowej aborterzy nie informują kobiet o możliwościach diagnostyki i terapii. Wypisują receptę o treści: śmierć. Tymczasem w szpitalach, m.in. w Szczecinie, Gdańsku, Łodzi, Warszawie, Białymstoku, Lublinie, Bytomiu, Sosnowcu, Krakowie, Kielcach, kobiety i ich nienarodzone dzieci mogą otrzymać właściwą terapię. Historia Agnieszki pokazuje heroiczne ratowanie synka w sytuacji, gdy lekarze zamiast terapii proponują aborcję. Jest przykładem dla kobiet, które ze względu na swój stan bądź chorobę dziecka namawiane są do zabicia maleństwa. W tych sytuacjach pomoc wykwalifikowanych lekarzy będących za życiem jest bardzo ważna. Zdobyta przez nich wiedza i doświadczenie kierowane są we właściwą stronę: ku ratowaniu życia.
Historia Agnieszki i Tadeuszka
Oddajmy głos samej Agnieszce. Oto jej słowa. Moja druga ciąża przebiegała prawidłowo. Wszystkie badania, kontrole były wręcz książkowe. Na początku lipca pod koniec 3. miesiąca ciąży pojawiło się u mnie krwawienie. Wizyta w szpitalu wykazała, że z dzieckiem wszystko w porządku i prawdopodobnie pękło mi jakieś naczynko. Czasami tak się zdarza. Gdy 31 lipca sytuacja się powtórzyła, pojechałam do szpitala bardzo spokojna, w zasadzie tylko po to, żeby upewnić się, że z maluszkiem jest dobrze. Niestety, okazało się, że nie mam prawie wód płodowych, które wciąż delikatnie się sączą. Zostałam w szpitalu, gdzie wykonano wiele badań. Wyniki były złe – infekcja mojego organizmu oraz minimalne szanse przeżycia dla mojego dziecka. Dostałam do podpisania oświadczenie o możliwości przerwania ciąży, która stanowi zagrożenie dla mojego zdrowia i życia. Byłam załamana. Zupełnie nie wiedziałam co mam zrobić. Gdyby nie fakt, iż w domu czekała na mnie 1,5 roczna córeczka, nie wahałabym się ani chwili i walczyła o maleństwo pod moim sercem. A jednak takie wahanie we mnie zaistniało. Mój mąż powiedział wtedy: Czym byłaby nasza wiara, jeśli nie zaufamyBogu? Ale to nie chodzi o moje życie.
Cdn. Aneta Zvarik
HISTORIA KOPTÓW – EGIPT
Poznając zwyczaje naszych egipskich braci w wierze warto wspomnieć o tym, jak wyglądają u nich sakramenty. Otóż siedemnastego dnia po narodzinach następuje obrzęd pierwszego obmycia, którego dokonuje kapłan w domu rodziny, w obecności krewnych i znajomych. Zapala się świece, a do kąpieli dziecka dodaje się soli. Ceremonia ta nie zastępuje jednak chrztu. Ceremonia chrztu świętego wiąże się u Koptów także z udzieleniem bierzmowania. Chłopiec może przyjąć chrzest dopiero po upływie 40 dni od narodzin, co związane jest z wydarzeniem ofiarowania Pana Jezusa w świątyni; w wypadku dziewczynki, czas ten jest wydłużony do 80 dni od daty narodzin. Zewnętrznym znakiem przyjęcia chrztu jest wytatuowanie znaku krzyża na skórze dziecka – na prawym przedramieniu w okolicy nadgarstka. Dodatkowo, Koptowie praktykują – podobnie jak żydzi i muzułmanie – zwyczaj obrzezania, znany w ich kraju już w III wieku p.n.e. Zazwyczaj jest on wykonywany u chłopców w wieku 7 lat, natomiast obrzezanie dziewczynek jest zakazane prawnie, choć zdarza się, że te barbarzyńskie praktyki są kultywowane. W Egipcie zwyczajowo święta liturgia jest odprawiana dwa razy w tygodniu, w niedzielę i w piątki. Zawsze poprzedza ją jutrznia. Liturgia odbywa się za ikonostasem (ozdoba oddzielająca miejsce ołtarzowe od nawy dla wiernych) przez kapłana w zwykłych szatach mnicha, złożonych z sutanny i nakrycia głowy w formie wyszywanego kaptura. Szatą liturgiczną księdza jest wyłącznie biały haftowany sticharion z motywami krzyża, który symbolizuje czystość duszy. Zarówno kapłan jak i jego pomocnicy podczas liturgii nie noszą obuwia w świątyni. Chleb eucharystyczny ma formę 10 cm placków, które na zakwasie piecze diakon w dzień liturgii, nie używając do wypieku soli co ma oznaczać, iż to Chrystus jest solą ziemi. Na mszy używa się także wina, które jest niesfermentowanym sokiem z winogron. Komunia udzielana jest pod dwiema postaciami: Ciało Pańskie podaje kapłan bezpośrednio do ust wiernego, a Krew Pańska udzielana jest za pomocą specjalnej łyżeczki. Po komunii udzielane jest błogosławieństwo, polegające na położeniu ręki na głowie każdej osoby, połączone z rozdaniem chlebków, które nie były używane w liturgii. Rozmawiając z naszym przewodnikiem podczas zwiedzania monasteru, dowiedzieliśmy się, iż u Koptów nie ma zwyczaju przechowywania poświęconego chleba eucharystycznego, tak jak u nas. Wszystko musi być spożyte w tym samym dniu. Kalendarz koptyjski zawiera 32 święta poświęcone Maryi, która cieszy się szczególną czcią oraz 7 dużych i 7 małych świąt Pańskich.
Anita Iwańska – Iovino