Patron dzieci i młodzieży
Święto Stanisława Kostki
Chociaż minęło już pięć stuleci od czasów, kiedy żył św. Stanisław Kostka (1550 –1568), ale jest po dziś niezwykłym świadkiem wiary. Żył zaledwie 18 lat, a jednak zapisał piękną kartę swojego życia. Wysłany przez rodziców do szkoły w Wiedniu, przeszedł różne trudne doświadczenia zwłaszcza ze strony brata i protestantów, u których wynajmował mieszkanie. Wiedziony wielkim pragnieniem poświęcenia się na służbę Bogu pragnął wstąpić do zakonu Jezuitów. Chociaż spotkał się z odmową ze względu na zbyt młody wiek, to jedna poszedł pieszo aż do Rzymu, by tam realizować swoje powołanie. Został przyjęty do Jezuitów. Wkrótce dał się poznać jako gorliwy zakonnik przejęty swoim powołaniem. Choroba przerwała jego młode życie. Umarł w opinii świętości. Dał się poznać jako mądry, odważny młodzieniec dążący do realizowania swoich życiowych planów z wielką determinacją i wiarą. Polecajmy w naszych modlitwach dzieci i młodzież za przyczyną św. Stanisława prosząc o wierność Bogu i odwagę w dawaniu świadectwa wiary.
Niedziela Środków Masowego Przekazu
Dziś pamiętamy i polecamy w modlitwie tych, którzy pracują w mediach, a więc telewizji, radio, prasie czy internecie aby zawsze przekazywali prawdę i kierowali się szacunkiem wobec swoich odbiorców.
Ewangelia wg św. Mateusza (15, 21 – 28)
Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu.
Komentarz do Ewangelii
Umiejętność przebaczenia bliźniemu to jest trudna, ale wręcz konieczna cecha naszych międzyosobowych relacji. Przecież, by życie było znośne, konieczne jest, aby być tolerancyjnym i wyrozumiałym człowiekiem. Jest to tym bardziej potrzebne, ponieważ sami oczekujemy zrozumienia dla naszych uchybień czy nawet błędów. Oczywiście, jak wszędzie, tak i w tej sytuacji kierujemy się rozsądkiem. Nie bez znaczenia jest też umiejętność przyznania się do winy i chęć naprawy swoich niedoskonałości. Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii uczy nas, że Bóg zawsze przebacza widząc dobrą wolę człowieka. Wszyscy dłużnikami jesteśmy Jego miłosierdzia. Niestety my nie zawsze jesteśmy tacy wspaniałomyślni jak Bóg i nie umiemy z serca przebaczyć, nawet widząc chęć poprawy u naszego bliźniego.
CAMINO znaczy droga, SANTIAGO znaczy Św. Jakub – Cz. X
W miasteczku Lourenza znajduje się klasztor benedyktynów San Salvador de Villanueva z X wieku, założony przez szlachcica Osorio Gutiérrez, którego zwano świętym hrabią. Ten wczesnośredniowieczny bohater otrzymał spadek po swoim ojcu i wuju, którzy posiadali rozległe posiadłości w Galicji. Wyjechał do miasta Lourenza , gdzie zajął się obdarowaniem klasztoru ziemią i majątkiem. 17 czerwca 969 roku został podpisany akt fundacji klasztoru według reguły św. Benedykta. Kiedy hrabia owdowiał, wstąpił do wspólnoty mnichów tego klasztoru. Będąc już w podeszłym wieku, udał się jako pielgrzym do Ziemi Świętej, co było marzeniem jego życia. Wkrótce po powrocie hrabia Osorio zmarł i został tu pochowany. W późniejszych czasach klasztor został niejednokrotnie przekształcony, chociaż nie pozostały żadne architektoniczne ślady tych zmian, ani romańskie ani gotyckie. Kompleks architektoniczny zmieniał się przez wieki, obecny kościół datowany jest na XVIII wiek z barokową fasadą ukończoną w 1732 roku. Mówi się, że to właśnie ta budowla posłużyła jako próba do późniejszej konstrukcji sławnej fasady Obradoiro katedry w Santiago de Compostela. W 1835 roku klasztor został skonfiskowany przez państwo a jego biblioteka została rozebrana. Kolejną katastrofą był pożar, który wybuchł w 1878 roku i zniszczył znaczną część głównego krużganka. W 1910 roku do klasztoru przybyła wspólnota mnichów, która utworzyła klasztor zależny od klasztoru na Samos. Ci nowi goście odrestaurowali spalone części, dekorując i upiększając ogród klasztorny. W 1942 r. wspólnota rozpadła się, pozostawiając klasztor do dyspozycji lokalnego biskupa, który utworzył w nim niższe seminarium diecezjalne, działające do 1970 r. W tym też roku Rada Miasta przejęła kompleks i do dnia dzisiejszego ma w nim siedzibę. I tak zakończyła się religijna historia wielowiekowego klasztoru. W 1974 r. klasztor został uznany za zabytek historyczno-artystyczny. W kościele znajduje się kaplica Matki Bożej z Valdeflores, mieszcząca marmurowy sarkofag świętego hrabiego Osorio, który przywiózł go ze swojej podróży do Ziemi Świętej. Pielgrzymi przybywający do kościoła błagali o ochronę świętego , którego mieszkańcy tym ziem uważali za swego obrońcę, zarówno za życia , jak i po śmierci. Siedem sal kościelnych klasztoru zajmuje Muzeum Sztuki Sakralnej gdzie zachował się ołtarz z IX wieku i wspaniały relikwiarz barokowy z 28 popiersiami z polichromowanego drewna, z których każde przedstawia świętego i zawiera wewnątrz odpowiednią relikwię. Jest to unikalne dzieło sztuki warte obejrzenia.
Anita Iwańska – Iovino