Bóg, Honor, Ojczyzna

Rocznica odzyskania niepodległości

Rok 1918 na trwałe wpisał się w historię naszej Ojczyzny. Oto po 123 latach niewoli Naród Polski mógł cieszyć się uzyskaną wolnością. Mimo różnych okoliczności niesprzyjających , z rządzeniem Opatrzności dziś możemy cieszyć się niepodległością. Trzeba zauważyć, że wiara i miłość do swojego kraju odpowiedzialnych Polaków odegrała ogromną rolę w odzyskaniu wolności .Ale nic nie jest raz na zawsze także i niepodległość. Przecież historia naszego kraju dobitnie dowodzi, że można utracić wolność i niepodległość. Jeżeli weźmie się pod uwagę cechy naszego narodu, to tym bardziej należy wszystko czynić, aby nasza Ojczyzna była otaczana najwyższym szacunkiem i miłością ze strony obywateli. Bo to co się dzieje na naszych oczach może budzić obawy. Boże błogosław Polskę.

KOŚCIOŁY I SANKTUARIA ŚWIATA – WŁOCHY

Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Le Grazie to wspaniały przykład przenikania się religii z kulturą popularną. Początki kościoła w Le Grazie sięgają lat 1150–1200. Na niewielkim cyplu wyłaniającym się z trzcin, którymi porośnięte były brzegi rzeki, rybacy i chłopi z okolic Mantui zbudowali ołtarzyk z wizerunkiem Maryi z Dzieciątkiem. Obraz ten był przez miejscową ludność otaczany szczególną czcią. Maryi obecnej w swoim wizerunku zaczęto też przypisywać cudowną moc, a mieszkańcy okolic Mantui wierzyli, że za wstawiennictwem Matki Bożej otrzymywali różne łaski. Nad ołtarzem została więc zbudowana kaplica, aby chronić obraz przed wpływem warunków atmosferycznych. W 1399 w. Mantuę nawiedziła epidemia dżumy. Ówczesny władca, Franciszek I Gonzaga, uznał ustąpienie zarazy za łaskę otrzymaną przez wstawiennictwo Madonny i na tę pamiątkę rozkazał zbudować w miejscu dawnej kaplicy kościół poświęcony Maryi. W 1782 konwent został zamknięty i przekształcony w szpital. Zaczął się okres upadku sanktuarium. W czasie inwazji napoleońskiej zostało ono pozbawione zbiorów darów wotywnych, znacznej części kosztowności, a zbiory biblioteczne zostały zniszczone i zagrabione. Dziś sanktuarium prowadzone przez księży diecezjalnych prezentuje się imponująco: ściany są bogato zdobione, a czymś wyjątkowym są postacie z miazgi papierowej i innych materiałów, przedstawiające 53 postacie osób, które zawdzięczały określone łaski wstawiennictwu Matki Bożej Łaskawej. Pod sufitem zawieszona jest inna osobliwość sanktuarium, a mianowicie wypchany krokodyl, umieszczony tu w XV w. Zazwyczaj z każdym sanktuarium związane są podania i świadectwa mówiące o cudach i otrzymanych łaskach. Z sanktuarium w Le Grazie jest podobnie. Świadectwem wiary ludzi odwiedzających sanktuarium są wielkie ilości darów wotywnych, które pokrywają część ścian w nawie głównej oraz w kaplicach bocznych. Szczególną formą oddawania czci Matce Bożej są tu zawody plastyczne zwane Concorso dei Madonnari – konkurs rysowników ulicznych, dosłownie – „malujących Madonny”. Do sanktuarium przylega wielki plac, na którym co roku 14 i 15 sierpnia odbywa się konkurs malowania wizerunków Matki Bożej kredą na asfalcie. Jest to jedyny w swoim rodzaju niepowtarzalny artystyczny sposób wyrażania swojej wiary i czci dla Maryi.

Anita Iwańska-Iovino

Broń Boże bez Krzyża—biourna.

Trwamy w zaduszkowym czasie, rozmodlonym chrześcijańską troską o zmarłych. Okres w którym nauczanie Kościoła przypomina o duchowej wymowie listopadowych dni. Przypomina i dobrze, ponieważ współczesne neopogaństwo wdziera się także w sferę świętych obcowania. Zasmuca widok „wypasionego” grobowca, w lipcu, z wyschłymi chryzantemami i szeregiem zaprószonych lampionów / kiedyś lśniących, co najmniej 50 zł za sztukę/. Czasami, idąc przez cmentarz, odmówię zdrowaśkę za, duszę które nie mają znikąd pomocy. Chyba nie za dużo doświadczają tego wsparcia, leżący pod wspomnianymi uschłymi chryzantemami. To są tylko mogiły zmarłych, za których nie ma się kto już modlić. Są i takie, ale kto ich wystroił, tak bogato, na 1 listopada? Timur i jego drużyna. Nakazana lektura, o radzieckim chłopcu, z moich lat wczesnoszkolnych. A obecnie jest tak, że ci co zmuszali mnie do
czytania tych arcybanalnych „dzieł”, dzisiaj robią wszystko, aby Uroczystość Wszystkich Świętych, zamienić na cmentarne spotkania towarzyskie. Czasami ktoś ulega tej narracji, zapominając, że także jego życie „przeminie jak cień”. Ostatnio oglądaliśmy, na szklanych ekranach, takiego kursanta, który złożył
„egzamin” na europejskiego czeladnika, odpiłowując i obalając Krzyż.

Oczywiście nie należy popadać w przesadny smutek, ponieważ groby, kwiaty, uroczystości pogrzebowe, oraz przede wszystkim modlitwy, za zmarłych, mówią o pozytywnym aspekcie odejścia bliskiej osoby, o narodzinach dla nieba. A śmierć jest po prostu nieuchronna dla każdego.

Są groby, które z zasad wiary wymagają odpowiedniej dbałości. Nie tylko z zalecenia umarłych grzebać– godnie. Przecież trudno sobie wyobrazić, w Polsce, groby z uschłymi kwiatami, w których złożono doczesne szczątki świętych. Bogu dzięki. Podobnie mogiły tych, którzy oddali życie w obronie Ojczyzny. Chociaż współcześni fani Timura, mają inne zdanie np. o mogiłach Żołnierzy Wyklętych. To jest niepolskie zachowanie. Lewacy domagają się, również w sejmie, wprowadzenia do polskiego prawa, tzw. pogrzebów ekologicznych. Podobno przygotowywany jest obywatelski projekt ustawy w tym temacie /o chowaniu zmarłych/. Takie doganianie zachodnich trendów. Zaprzeczenie, że człowiek jest największym dziełem Boga. W pogrzebie ekologicznym zmarły nie byłby chowany w tradycyjnym grobie z Krzyżem. Jedną z form byłaby tzw. biourna. Byłoby to naczynie z prochami zmarłego, jako dodatek do nasion lub sadzonki drzewa. Wnikanie zmarłego w korzenie drzewa miałoby zapewnić mu nieśmiertelność. Krzak zamiast grobu. To już bardziej przemawia do mnie bajka o siedmiomilowych butach. Ekologia to taka nowa wiara lewaków, obsesja. A ja liczę na spotkanie „tam” z bliskimi.

Andrzej Jakubik