Jubileuszowe 1000 wydanie Gazetki Parafialnej
Jubileuszowe refleksje
Od ponad 20 lat w naszej parafii ukazuje się niewielka gazetka „Wiadomości z Wojciecha.” Teraz mamy w ręce jubileuszowy 1000 nr naszego czasopisma parafialnego. Pierwszy egzemplarz ukazał się na Święta Bożego Narodzenia 1999 roku. Następny numer gazety ukazał się na Święta Wielkanocne 2000 roku. W pierwotnym zamyśle miał to być miesięcznik ukazujący się z okazji świąt, albo innych ważnych uroczystych wydarzeń w parafii. Jednakże po Świętach Wielkanocnych gazetka zaczęła ukazywać się co tydzień i tak pozostało do dziś.
Wybór tytułu naszego czasopisma odzwierciedla jego treść, która ma wypełniać Jego szpalty. A więc przede wszystkim chodzi o zamieszczanie artykułów związanych z naszą parafią, ewentualnie z wydarzeniami ważnymi dla Kościoła powszechnego. Dlaczego zwyciężyła opcja, aby parafialne czasopismo ukazywało się w niedziele, każdego tygodnia. Format tygodnika pozwala nawiązywać do aktualnych wydarzeń na bieżąco, informować i je opisywać. Natomiast forma miesięcznika już nie posiada takich walorów. Oczywiście w gazetce wydawanej każdego miesiąca, też można do istotnych wydarzeń nawiązywać, ale już najczęściej po czasie i wtedy można je przedstawić jako wydarzenia zapisane w historii parafii.
Cotygodniowy biuletyn „Wiadomości z Wojciecha” ma skromną szatę graficzną i nieduży format, ale za to jest do dyspozycji w każdą niedziele. Na bardziej uroczystą oprawę i większy format, można sobie pozwolić , gdy ma się do dyspozycji przynajmniej kilka osób zaangażowanych w redagowaniu czasopisma. W obecnej sytuacji nie mamy, aż takich możliwości, Wydaję mi się, że w takiej formie jak teraz, gazetka spełnia swoją podstawową rolę, aby informować, a także aby formować w ewangelicznym duchu. Jestem przekonany, że w dzisiejszym czasie, tak wielkiej obecności mediów we współczesnym świecie i ich wpływie na nasz sposób postrzegania Świata, potrzebna jest parafialna. Obecnie, w każdą niedziele, jednorazowy nakład wynosi 250 egzemplarzy, a z Okazji Świąt czy uroczystości parafialnych nakład wynosi 350 egzemplarzy. Od kilku tygodni gazetka ukazuje też w formie elektronicznej, można korzystać, wchodząc na stronę internetową naszej parafii.
W tym miejscu chciałbym podziękować tym wikariuszom, którzy pomagali w redagowaniu czasopism, a także wszystkim parafianom, którzy kiedykolwiek napisali artykuł czy w obecnym czasie piszą swoje artykuły. Dziękuję za ubogacenie w ten sposób treści naszej gazetki. Serdeczne podziękowania dla Drukarni Chemigrafia Pana Michała Łuczaja za życzliwość. Natomiast wszystkim czytelnikom dziękuję za zainteresowanie, bo od Was zależy czy nasza gazetka w tej tradycyjnej formie czy też elektronicznej będzie się ukazywać. Jubileusz, to czas świętowania, ale to też czas refleksji nad tym co już za nami, a także to spojrzenie przed siebie, to kolejne plany i zamierzenia, aby biuletyn jeszcze bardziej spełniał swoją rolę pisma parafialnego. Niech Patron naszego czasopisma parafialnego – św. Wojciech otacza redagujących swoją przemożną opieką, a Matka Boża Częstochowska czuwa nad naszą wspólnotą parafialną.
Z nadzieją patrzymy w przyszłość i jeżeli Pan pozwoli dożyjemy następnych jubileuszy.
Ks. K.M.
Ukazuje się Jubileuszowy 1000 numer naszej gazetki parafialnej Wiadomości „Z Wojciecha”, biuletynu parafii pw. św. Wojciecha i Matki Bożej Częstochowskiej w Krośnie na Zawodziu. W dniu 22 sierpnia 1999 r. dokonała się zgodnie z prawem kanonicznym zmiana proboszcza naszej parafii. Odszedł na emeryturę pierwszy proboszcz, twórca parafii i budowniczy kościoła parafialnego ks. prałat Tadeusz Szetela. Jego następcą na probostwie Wojciechowem w Krośnie został proboszcz z parafii w Cisnej ks. Krzysztof Mijal, który od samego początku probostwa był inicjatorem powstania i gazetki parafialnej, której pierwszy numer ukazał się w grudniu 1999 r. Pierwsze siedem numerów było wydane w formie miesięczników: grudzień 1999, marzec 2000, kwiecień 2000, maj 2000, październik 2000, grudzień 2000 i marzec 2001 Miesięczniki ukazywały się nieregularnie, były wydawane w formacie A4, 12 stronicowe, bogate w treści i ilustracje, kolorowe. Na mocy decyzji ks. proboszcza w dniu 18 marca 2001 r. ukazał się pierwszy numer gazetki parafialnej, tygodnika biuletynu pod tytułem Wiadomości z „Wojciecha”. W takiej postaci i formie zostało dotychczas wydane numerów przez ponad 19 lat. Biuletyn ma format dwóch kartek formatu A5 drukowanych w kolorze czarno-białym. Z racji Świąt były wydania wielostronicowe, kolorowe formatu A4: nr 109-20 kwiecień 2003, nr 249 25 grudzień 2005, nr 300-24 grudzień 2006, nr 352-23 grudzień 2007, nr 365- 23 marzec 2008, nr 40421 grudzień 2008, nr 41 12 kwiecień 2009, nr 455 24 grudzień 2009 i nr 507-25 grudzień 2010. W kolejnych latach do czasów dzisiejszych Świąteczne numery są formatu takiego jak i czarno-białe, tylko mają kolorowe okładki. Redaktorem odpowiedzialnym jest ks. proboszcz prałat Krzysztof Mijal, piszący czasowe, okolicznościowe rozważania religijno-teologiczne. Pisali również ks. wikariusze.
W ponad 20-letniej historii gazetki parafialnej przewinęło się kilkunastu parafian i kilkanaście parafianek redagujących i piszących okazjonalnie do biuletynu, Od wielu lat stałym redaktorem piszącym artykuły do biuletynu jest p, Andrzej Jakubik. Cotygodniowy biuletyn parafialny zawiera w swojej treści ogłoszenia parafialne, intencje mszalne, słowo ks. proboszcza i okolicznościowy artykuł. Zamieszczone są również informacje o Chrztach Św., zapowiedziach przedślubnych, ślubach i odejściach parafian do Pana po wieczną nagrodę. Zawiera informacje o uroczystościach kościelnych, spotkaniach: grup modlitewnych, Rady Parafialnej, Akcji Katolickiej. Spełnia, więc rolę informatora, umożliwia kontakt duszpasterzy z parafianami, jest potrzebny. Jako swego czasu skromnie piszący do biuletynu następnych 1000 wydanych numerów.
Za wszystko Deo Gracias
Władysław Sitek
Słuchaliśmy go tłumnie, lecz nie słyszeliśmy
Jubileusz GAZETKI PARAFIALNEJ WIADOMOŚCI „Z WOJCIECHA” – 1000-go numeru, przypadającego na dzień 7 VI 2020 roku. Gdyby nie ograniczenia związane ze Światową pandemią koronawirusa, jubileusz mógłby być uświetniony pierwszym recitalem, sezonu 2020 r., z corocznych koncertów „Smyczki na Wojciechu”. No nic. Uświetnimy 2000 numer.
Jubileusz, gazetki parafialnej wydawanej nieprzerwanie już do tysięcznego numeru przebiega w wyborowym towarzystwie. Rok 2020, z ustanowienia Sejmu RP jest rokiem Bitwy Warszawskiej oraz rokiem Zaślubin Polski z Morzem. Ma on również swoich patronów: hetmana Stanisława Żółkiewskiego, Romana Ingardena, Leopolda Tyrmanda oraz Wielkiego św. Jana Pawła II.
Najbliższe czasowo, jubileuszu „Wiadomości z Wojciecha”, były obchody setnej rocznicy urodzin św. Jana Pawła II /18 maja 1920- 18 maja 2020/. Postać wielokrotnie przywoływana w naszej gazetce. Zatrzymajmy się przy tym Największym Polaku w jubileuszowym tysięcznym wydaniu naszego tygodnika. Parlamentarzyści przy wyborze św. Jana Pawła II na patrona 2020 roku, zwrócili uwagę na fakt, ze zajmuje on szczególne miejsce w historii Polski i Europy. Zdecydowanie upominał się 0 prawo naszej Ojczyzny do wolności wśród narodów Europy, co uczyniło naszego Ojca Świętego jednym z najważniejszych ojców niepodległości współczesnej Polski. Upominał się u wielkich tego świata, a jeszcze skuteczniej, dla swojej Ojczyzny, wymadlał laski u Boga Ojca. Takim „namacalnym” dowodem jej skuteczności była modlitwa, wygłoszona na Ówczesnym warszawskim Placu Zwycięstwa, 2 czerwca 1979 r., podczas pierwszej pielgrzymki Papieża Polaka do Ojczyzny. Wtedy prawie wykrzyczał: Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego tysiąclecia. wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! I Duch zstąpił i odnowił oblicze nie tylko polskiej ziemi. Rozsypał Mur Berliński, unicestwił służący Moskwie Układ Warszawski i reprezentującą gospodarcze sowieckie interesy, Radę Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Jak dzisiaj wiemy ta wzajemna pomoc była tak prawdziwa jak zapisana w Konstytucji PRL u, wolność wyznania i klasa robotnicza jako przewodnia siła narodu. Duch zrobił co mógł, jednak nie mógł działać wbrew nam, bo wtedy jaka byłaby nasza odpowiedzialność na Sądzie Ostatecznym. Dlatego nie rozgoni/ „nocnej zmiany”, aby uchronić rządy Jana Olszewskiego. Nie mógł 2 LX 201 1 r., o godz 12, zamieszać w glosowaniu sejmowym i dodać 5 głosów „za”, których zabrakło do przyjęcia ustawy uszczelniającej przepisy o ochronie życia poczętego. I pomyśleć, co czul Papież Polak, gdy przyglądał się sposobowi, jakim demolujemy odbudowę Polski i służy my diabłu walcząc z Dekalogiem.
Może, widząc „zachłystywanie” się rodaków obłędem Zachodu, tym szczególniej zwracał się do młodzieży, widząc w nich przyszłość Ojczyzny. Od początku swej kapłańskiej posługi i potem, gdy przybywało mu obowiązków, zawsze znajdował czas na przebywanie, na rozmowę i modlitwę z młodymi. Również w pierwszym dniu swego pontyfikatu, zwrócił się do młodzieży: Jesteście moją nadzieją. Od pierwszej pielgrzymki Św. Jana Pawła II do Polski, tradycją stały się jego rozmowy z młodzieżą pod oknem Pałacu Arcybiskupów w Krakowie. Młodzi lubią ludzi pogodnych, radosnych. Św. Jan Paweł II był osobą pogodną, czego dawał dowody na co dzień. Podczas jednej z pielgrzymek, podczas lotu, stewardesa zaproponowała drinki. Papież spytał na jakiej są wysokości. Gdy usłyszał odpowiedź odpowiedział: „Nie mogę, Szef za blisko”.
Wielkim jego zasmuceniem była nasilająca się walka z rodziną i życiem od poczęcia do naturalnej Śmierci. Tą troskę wyrażał od początku swego kapłaństwa. Już w 1974 r., gdy nasza Świadomość była ubożuchna, a komuniści ten zamęt pogłębiali, Kardynał Karol Wojtyła, w przemówieniu do pielęgniarek mówił: Myślę, że największą tragedią naszego społeczeństwa…. jest śmierć ludzi. którzy się jeszcze nie narodzili: poczętych i nienarodzonych. I nie wiem, czym zapłacimy wobec historii za te straszliwe zbrodnie. Jedno z najbardziej emocjonalnych wystąpień dotyczyło właśnie rodziny. Podczas szalejącej burzy na lotnisku w podkieleckim Masłowie /4 VI 1991,1, zwracając się do decydentów, przestrzegał podniesionym głosem, prawie krzycząc, przed lekkomyślnym traktowaniem spraw rodziny: …to jest moja matka. ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna… I zrozumcie wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was te powinny boleć! Nie można tak lekkomyślnie niszczyć!.. Dzisiaj wiemy, ze życie poczęte nie jest zlepkiem komórek, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. No właśnie, a Św. Jan Paweł II patrzy na nas.
Z domu rodzinnego, poza miłością do Boga i człowieka, wyniósł wielkie zatroskanie o sprawy Ojczyzny. Kochał ją jak matkę, uczył miłości do niej. W 1979 roku, wolał w Warszawie, pod Krzyżem, że nie można zrozumieć Polski bez Chrystusa. Cierpiał z powodu rozłąki, stanu wojennego, ale również, niestety, z powodu nierozsądnego stanowiska rodaków Podczas pielgrzymek słuchaliśmy go tłumnie, lecz nie zawsze słyszeliśmy… W Krośnie, 10 VI 1997 r., wołał: Nie dopuście. aby wam odebrano chrześcijańską godność… A my jakoś półgębkiem oburzamy się, gdy wizerunek MB Częstochowskiej rozklejany jest na miejskich szaletach, albo… Dość, bo to ma być jubileuszowy radosny tekst.
Andrzej Jakubik
Nieprzerwanie od IV Niedzieli Adwentu 1999 r.
Było to 19 grudnia 1999 roku. W naszej parafii, p.w. św. Wojciecha i MB Częstochowskiej w Krośnie, wyszedł pierwszy numer gazetki parafialnej pt. „Z Wojciecha”. Wtedy był to miesięcznik. Pomarańczową okładkę wypełnił tytuł pisemka z wizerunkiem Św. Wojciecha, zapowiedź „Wielkiego Jubileuszu 2000”, życzenia Świąteczne oraz rozkład Mszy Św. na najbliższe tygodnie. Od 18 III 2001 r., pismo wydawane jest jako tygodnik.
Jaka była nasza parafia przed 21 laty, w czasie ukazania się pierwszego numeru gazetki parafialnej. Była młodym organizmem wiernych. Przed rokiem obchodziła zaledwie perłowe gody. tj. swoje 30-lecie. W analogii czasowej dla wspólnot wiernych, to wiek niemowlęcy, podobnie jak obecny czas w dwa lata po złotych godach /50- lecie parafii/. A więc jaka była nasza parafia, wydawca I-wszego numeru gazetki? Dwa lata wcześniej, 31 VII 1997 roku, odbyła się konsekracja nowej świątyni. Cztery miesiące przed wydaniem pierwszej gazetki parafialnej, urząd proboszcza przejął ks. prałat Krzysztof Mijał. Dotychczasowy proboszcz ks. prałat Tadeusz Szetela przeszedł na emeryturę. Przez 20 lat byliśmy świadkami pięknej współpracy proboszcza juniora z seniorem. To nie jest częsty przypadek, prawie „ojcowania” juniora seniorowi. Termin „junior” może trochę literacki, ale obrazuje sytuacje. Nadto, to nie jest powszechna historia, że jeszcze ziemia nie „zdążyła ułożyć” się na mogile ks. Tadeusza, a w kościele zainstalowano już tablicę pamiątkową ku czci zmarłego proboszcza. Uroczystemu jej odsłonięciu przeszkodził Koronawirus. Powróćmy do pytania o stan Ówczesnej parafii. Nowa Świątynia była godna pozazdroszczenia. Ale proboszcza juniora czekało wiele wyzwań. Podobnie jak w naszym świeckim życiu. Wprowadzamy się do nowo wybudowanego domu, a potem przez lata wykańczamy go. Parafia to duchowe przedsięwzięcie, jednak również rodzaj gospodarstwa. Na rozwiązanie czekał problem oświetlenia, odmalowania wnętrza, ogrzewania, ocieplenia z montażem dodatkowych okien, nagłośnienia, instalacji profesjonalnych organów, budowy koniecznego parkingu, rozwiązanie niedogodnej sytuacji, w której kancelaria parafialna znajdowała kilkaset metrów Od kościoła i Wiele innych zadań, które będziemy realizować do brylantowych godów, tj. do 75-lecia parafii. Czemu 0 tym wspominam? Ano dlatego, że w takim natłoku potrzeb, zaczęto wydawać gazetkę parafialną. A więc uznano tą sprawę, jako ważną, w jakimś sensie pierwszoplanową. Jak wyliczyłem, na brylantowe gody tj. 75-lecie parafii, w 2043 r., ukaże się 2196 numer gazetki „Z Wojciecha”. Będę miał wówczas 96 lat i liczę, że go zobaczę. Natomiast w 2039 roku zostanie wydany 2000 numer, na pewno już z własnej drukarni.
Urodzeni w roku wydania pierwszego numeru gazetki maja dzisiaj 21 lat. Starszym przypomnę jaki to był czas, wspomniany 1999 rok.
A więc, w 1999 r., w Bhutanie po raz pierwszy wyemitowano program telewizyjny, urodził się sześciomiliardowy mieszkaniec Ziemi, premierem Polski był J. Buzek, a emirem Bahrajmu Chalifa ibin Salman Al. Chalifa, powołano IPN, a Komisja Europejska podała się do dymisji w wyniku skandalu korupcyjnego. W trzynastym dniu po wydaniu naszej gazetki /3 1 XII 1999/ Borys Jelcyn zrzekł się urzędu prezydenta Rosji, a jego obowiązki przejął Władymir Putin. Jednak tego faktu stanowczo nie należy wiązać z narodzinami naszego pisma parafialnego. Współcześnie, w czasach królowania komunikacji elektronicznej, wydawanie słowa drukowanego jest godnym zajęciem, Takim zacnym działaniem jest wydawanie naszej gazetki. Komunikowanie się za pomocą narzędzi elektronicznych, jest na pewno ekonomiczniejsze, ale niestety coraz bardziej oddala ludzi od siebie. Coraz mniej wysyłamy kartek Świątecznych. Uważam, że wysłanie, do cioci staruszki, czy do mamy, SMS-a z życzeniami jest w złym tonie. W bardzo złym. Elektronika nie tylko oddala ludzi od siebie, ale coraz częściej, wyobcowuje ich z środowiska, nawet rodziny. Nierzadko, młody człowiek, przez gry, e-maile, SMS-y i internet zrywa kontakt z kolegami, szkolą i rodziną. To nie jest jeszcze zjawisko popularne, ale wychodzenie z takiego uzależnienia jest równie trudne jak wyjście z narkotyków. Istnieją specjalistyczne zakłady odwykowe, ale okres oczekiwania na leczenie jest paroletni. Niekontrolowane podsuwanie dzieciom elektronicznych komunikatorów wpisuje się w groźne działanie różnych „Sorosów” i innych globalistów. Oczywiście Internet jest też potrzebny Nawet bardzo, np. do transmisji Mszy Św., do nauki i do Stu innych spraw. Ale należy znać Mocium Panie, jak, w „Zemście”, mówił Cześnik do Dyndalskiego. Natomiast zaczytanie się dziecka w słowie pisanym, np. E. S. Zarębiny, M. Konopnickiej, czy J. Tuwima, z całą pewnością, nie spowoduje „Śmierci dla Świata” młodego bibliofila. Niezaprzeczalnym faktem jest rozwój ludzkości po wynalezieniu pisma. Takim pierwszym nośnikiem informacji były gliniane płytki, stosowane 5500 lat temu w Egipcie i Babilonie. Kolejnym nośnikiem był papirus i pergamin ze zwierzęcej skóry Przełomem było wynalezienie papieru, przez Chińczyków, Ok. 1900 lat temu. A już rewolucją w słowie pisanym było wynalezienie ruchomej czcionki, w 1448 r., przez niemieckiego drukarza J Gutenberga.
Powyżej napisałem, że wydawanie naszej gazetki jest godną sprawą. Tak, ponieważ na dzisiejszą niedzielę została wydana gazetka o Numerze 1000. Do tego numeru doszliśmy wydając pismo NIEPRZERWANIE. Tym nie mogą pochwalić się nawet parafie wiele większe, z kilkusetletnią tradycją.
Andrzej Jakubik
Róże różańcowe w naszej parafii
Nabożeństwo różańcowe powstało w średniowieczu, a do jego rozpowszechnienia przyczynił się głównie Zakon Dominikanów. Papież Pius V poświecił dzień 7 października Matce Bożej Różańcowej, a Papież Leon XII zalecił odmawianie różańca przez cały październik, a do Litanii Loretańskiej włączył wezwanie, Królowo Różańca Świętego, módl się za nami, Papież Jan Paweł II uzupełnił Różaniec „Tajemnicami Światła”, aby w pełniejszy sposób można go było nazwać„ streszczeniem Ewangelii”.
Modlitwa różańcowa – najbardziej kochana modlitwa, prosta a tak wymowna, tak bardzo wiąże nas Matką Bożą. Jest Ona Światłością, która rzuca nas na kolana, jest źródłem naszej nadziei nawet wtedy, gdy już wszystkie światła zgasną. Różaniec zawiera przecież najpiękniejsze modlitwy; Modlitwę Pańską, pozdrowienie Anielskie, wzywa Matkę Bożą na każdą chwilę naszego Życia i na godzinę Śmierci, Każda część zakończona jest uwielbieniem Trójcy Świętej, Ileż w nim zwiastowań , różnych Bożych postanowień. Jedne objawiają się jasno, inne czekają na rozpoznanie, na odpowiedź. Dobrze, gdy przyjmiemy je jak Maryja-pokornym „Fijał”.
W naszej parafii wędrując do Boga z Matką Bożą Różańcową dziesięć róż Żywego Różańca, Róże różańcowe są żeńskie, męskie i mieszane. W roku „Różańca” od października 2002 do października 2003 ogłoszonego przez Ojca Świętego Jana Pawła II, powstała nietypowa róża różańcowa „Róża rodzin”, gdzie poszczególne tajemnice Różańca rozważa cala rodzina. W każda niedziele po mszy świętej o godzinie 9.30,kolejne róże różańcowe odmawiają cząstkę różańca. Natomiast w każda pierwsza niedzielę miesiąca po mszy świętej o godzinie 9,30 ,następuje zmiana tajemnic różańcowych. Przedstawiciele róż różańcowych również brali udział w corocznej pielgrzymce „Róż Żywego Różańca” w wyznaczonych parafiach Archidiecezji Przemyskiej, Nasi przedstawiciele byli między innymi w parafiach; Jaśliska, Tuligłowy, Łańcut, Krosno, Kombornia, oraz ostatnio w parafii Piotra i Jana z Dukli w Krośnie. Uczestniczyliśmy także w wielkiej modlitwie „Do Granic” Polski. Niektóre róże różańcowe organizują spotkania opłatkowe, co pozwala bardziej zbliżyć wspólnotę.
Różaniec uczy nas patrzeć na życie Jezusa i Maryi oczami modlitwy. Kiedy
patrzymy wzrokiem modlitwy, uczymy się jak ma wyglądać nasze życie tu na ziemi. Każda tajemnica ma Ścisły związek z nami, bo każda jest nasza i dla naszego zbawienia. Modlitwa na różańcu, to ofiarowanie w jakiejś intencji pięciu minut swojego życia. Tyle bowiem trwa jeden dziesiątek. wydaje się, że niewiele, ale jednak jak dużo znaczy moc tej modlitwy.
Niech Bóg błogosławi temu apostolskiemu dziełu, dla ożywienia ducha modlitwy w naszej wspólnocie parafialnej i będzie zachętą do tworzenia kolejnych kół „Żywego Różańca”.
opr. Joanna
Domowy Kościół – Kręgi Rodzin
Domowy Kościół jest małżeńsko-rodzinnym ruchem Świeckim w Kościele, działającym w ramach Ruchu Światło-Życie. Założycielem Domowego Kościoła jest Sługa Boży ksiądz Franciszek Blachnicki, Patronką Ruchu jest Matka Boża Niepokalanie poczęta, papież Jan Paweł II, otaczał Ruch Światło – Życie dużą życzliwością i troską . Był do niego bardzo przywiązany i nawet odwiedzał uczestników podczas rekolekcji, nie szczędząc ciepłych i pełnych życzliwości słów.
Kręgi Rodzin Są częścią Ruchu Światło Życie. Praca nasza formacyjna polega na umacnianiu fundamentów wiary w rodzinach i na dawaniu świadectwa przynależności do Chrystusa, poprzez comiesięczne spotkania wraz z księdzem moderatorem na wspólnej modlitwie. Na początku spotkania zapalamy świecę, która jest symbolem obecności Jezusa pośród nas, ponieważ spotykamy się w Jego imię. Zebrać się w imię Jezusa Chrystusa, to uświadomić sobie, że Bóg jest w tej chwili obecny wśród nas, spotkać się w Jego Duchu duchu bezinteresownej miłości, miłości ofiarnej, Życzliwym nastawieniu do innych, duchu szczerości, gotowości przebaczania, pomocy, odpowiedzialności za siebie i innych. Podczas modlitwy każdy z nas uświadamia sobie, że rozmawiamy z Bogiem, który jest naszym przyjacielem, który nas kocha.
W naszej parafii formują swoje powołanie 2 Kręgi Domowego Kościoła. Pierwszy Krąg, którego patronem jest św. Wojciech powstał w roku 1994 z inicjatywy ks. Jerzego Ziaji. Drugi krąg pod wezwaniem Św. Mikołaja powstał po rekolekjach maryjnych w 2008 roku. Oprócz comiesięcznych spotkań modlitewnych uczestniczymy również w rejonowych dniach wspólnoty. Większość z nas bierze udział w rekolekcjach wakacyjnych oraz ewangelizacyjnych. W naszej parafii organizowaliśmy trzykrotnie rekolekcje ewangelizacyjne / w 2000 r., w 2008 r. oraz w 2011 r, rekolekcje maryjne./. Kilkakrotnie rok formacyjny podsumowywaliśmy tak zwanym kręgiem wyjazdowym, co pomogło w umocnieniu naszej wspólnoty. Byliśmy między innymi w Jamnej, Cisnej oraz w Rudawce Rymanowskiej śladami Jana Pawła II. Bierzemy też czynny udział w życiu naszej parafii, pełniąc posługę liturgiczną w każdą pierwszą niedzielę miesiąca.
Również czynnie uczestniczymy w przygotowaniu ołtarza na Boże Ciało. Z inicjatywy Kręgów Rodzin w roku 2013, około 80 parafian przyjęło szkaplerz Najświętszej Marii Panny z góry Karmel. Przywdziewając go zobowiązaliśmy się do ustawicznej modlitwy i szczególnego oddania się miłości i służbie Maryi Dziewicy z Góry Karmel.
Dla każdego z członków Domowego Kościoła punktem najważniejszym jest modlitwa, otwierająca serce na miłość Bożą, na miłość rodzinną, miłość do przyjaciół, pogłębiająca i utrwalająca życie skierowane ku Chrystusowi i oddanie się Jego kierownictwu.
Serdecznie zapraszamy małżeństwa, które pragną wzrastać duchowo we wspólnocie i pogłębiać swoją wiarę.
opr. Bogumiła
Jest taka Ziemia tak daleka a jednak tak bliska (nr 9 i 10)
Czwartego dnia pielgrzymki po przejściu w Jerozolimie przez bramę Św. Szczepana udaliśmy się do kościoła Św. Anny. Przepiękna i dobrze zachowana budowla z okresu Krzyżowców stoi na miejscu domu, należącego do rodziców Matki Bożej . W podziemiach znajduje się krypta, która uznawana jest za miejsce urodzenia Maryi Panny. Za czasów kiedy Jerozolimą rządzili Arabowie znajdowała się tu szkoła koraniczna a teraz seminarium duchowne obrządku greckokatolickiego. Obok kościoła widać duże wykopaliska z czasów rzymskich, znajdowały się tu Sadzawki Betezby, cytowane w Ewangelii Jana, gdzie Jezus dokonał cudu uzdrowienia kalekiego mężczyzny.
Do tej pory podczas zwiedzania wszystkich Świętych miejsc czułam jakiś dyskomfort. jakbym nie tego spodziewała, mimo cudownych Mszy Św. odprawianych w atmosferze niesamowitego skupienia, wielu czytań z Ewangelii opisujących wydarzenia tamtych czasów czegoś ciągle brakowało. Aż przyszedł ten moment… Via Dolorosa – tylko dwa słowa, które pozostały na zawsze odciśnięte w mojej pamięci wraz z obrazami z naszej wędrówki wąskimi uliczkami, uświęconymi ostatnią drogą naszego Zbawiciela.
Via Crucis prowadzi ulicami starego miasta Jerozolimy Od Twierdzy Antonia gdzie Poncjusz Piłat osądził Chrystusa, do Bazyliki Grobu Pańskiego i w większości znajduje się w dzielnicy muzułmańskiej, a końcowe stacje w dzielnicy chrześcijańskiej. Wyruszyliśmy w skupieniu na naszą prywatną drogę krzyżową , każdy z własnymi intencjami skrywanymi w sercu, z dziedzińca szkoły muzułmańskiej, gdzie znajduje się pierwsza stacja, do Kaplicy Biczowania, miejsca gdzie Jezus był biczowany i wziął na swe ramiona krzyż. Trzecią stacją drogi krzyżowej jest niewielka kaplica, zbudowana w 1947 roku przez żołnierzy z armii Andersa. Przepiękna, wykuta z białego kamienia figura upadającego pod ciężarem krzyża Zbawiciela znajduje się w jej centralnym wnętrzu. Stacja czwarta to ormiański Kościół Matki Bożej Bolesne), niewielkie oratorium bez zdobień, ze ścianami z surowego piaskowca. W miejscu, gdzie Szymon z Cyreny pomógł nieść krzyż Chrystusowi znajduje się upamiętniająca to wydarzenie kaplica franciszkańska i od tego miejsca rozpoczyna się wejście na Golgotę; droga lekko pnie SIĘ w górę. Szósta stacja upamiętnia wydarzenie kiedy to Weronika otarła twarz Jezusowi z krwi i potu chustą, na której odbiła podobizna twarzy Zbawiciela. Może niewielu z nas wie, iż chusta ta zachowała się do dnia dzisiejszego i przechowywana jest w Bazylice Piotra w Rzymie.
Tu kończy się dzielnica muzułmańska — oświadczył nasz przewodnik a ja westchnęłam z ulgą. Dlaczego? Czułam się fatalnie idąc tymi wąskimi uliczkami, wszędzie zgiełk, krzyk, ruch jak w ulu, poszturchiwania przechodzących ludzi i właściwie przeganianie nas z tych uświęconych męką Chrystusa miejsc, jakbyśmy byli tu intruzami. Stacja siódma to kaplica franciszkańska , w której można zobaczyć filar rzymski, na którym spisano oskarżenie Jezusa. Mały krzyż na murze greckokatolickiego klasztoru oznacza miejsce , gdzie Nasz Pan pocieszał płaczące niewiasty jerozolimskie. Przyklękliśmy tam na chwilkę na ulicy wsłuchując się we fragment Pisma Św. i ruszyliśmy za Ojcem Janem do stacji dziewiątej trzeciego upadku Jezusa pod krzyżem. Właściwie przewodnik nas stale popędzał, tempo było zawrotne, jak wyjaśniał uliczki są wąskie a sprzedawcy nie lubią jak turyści zbierają się w grupy i zasłaniają rozłożone po obu stronach towary na sprzedaż. Ostanie pięć stacji Via Dolorosa znajduje się w Bazylice Grobu Bożego, Sancta Sanctorum ( najświętsze ze świętych) , najważniejsze miejsce w całym Uniwersum dla nas chrześcijan. Przed bazyliką wielki plac, po którym przechadzają się turyści z całego świata, widzimy pielgrzymkę księży hiszpańskojęzycznych, grupę Filipińczyków, kilka grup starszych amerykanów, włoskiego franciszkanina Żywo gestykulującego podczas opowiadania historii tych murów swoim pielgrzymom oraz wiele, naprawdę wiele grup z polski. Nagle słychać pozdrowienie: „Witamy Krosno”, odwracamy się i widzimy znajomego księdza z naszych stron, który zwiedza ze swoją grupą i już czujemy się jak u siebie, czujemy się częścią tej wielkiej światowej społeczności chrześcijańskiej. Podchodzimy do bramy bazyliki, każdy chwyta w dłoń różaniec, milkną rozmowy, w skupieniu z modlitwą na ustach wkraczamy jakby w inny wymiar, jakby świat zatrzymał się tu dwa tysiące lat temu, poza czasem i przestrzenią. Na wprost wejścia bezpośrednio na posadzce Kamień Namaszczenia, na którym po zdjęciu z krzyża zostało złożone ciało Jezusa i namaszczone mieszanką wonnych olejków i przygotowane do pochówku. Wiele osób przyklęka i ze czcią całuje kamień, ale jest też wielu turystów, przechodzących obok skały obojętnie, bo ani ona złocona ani bogato malowana. Ustawiamy się w kolejce do Grobu Pańskiego i oczekiwanie zapełniamy modlitwą, taką jak każdy potrafi. Niosę w reku różaniec — pamiątkę z Watykanu, z szyi ściągam zloty krzyżyk, który noszę od czasów narodzin mojego syna, chce nimi dotknąć świętego grobu, aby w ten sposób zabrać ze sobą cząstkę tego miejsca. Pomału okrążamy rotundę, widzę, że koleżanka odwraca się w moją stronę z pytaniem w oczach, nie mogę najpierw zrozumieć o co chodzi, dopiero po chwili orientuje się, że mam mokre policzki a łzy kapią na posadzkę kościoła. Chyba pierwszy raz w życiu nie wstydzę się, że płacze choć jest to takie nieoczekiwane. Wchodzimy do pierwszego wnętrza Grobu Bożego, jest to Kaplica Anioła, miejsce, gdzie Maria Magdalena zobaczyła anioła, znajduje się tu kawałek kamienia, którym został zamknięty grobowiec, Tu musieliśmy poczekać bo do następnego pomieszczenia wpuszczani są pielgrzymi czwórkami i mogą tam przebywać jedynie kilka sekund, Niestety nie opisze wnętrza Grobu Jezusa, klękając obok płyty nagrobnej nic widziałam nic przez łzy, czułam tylko, że jestem we właściwym miejscu i muszę tu jeszcze kiedyś wrócić bo jest to dla mnie ziemia niby tak daleka a jednak tak bardzo bliska.
Anita Iwańska – Iovino
Ministranci, lektorzy i Oaza
Poza grupami, takimi jak Akcja Katolicka czy Róże Różańcowe rozwija się w naszej parafii także Liturgiczna Służba Ołtarza (LSO). Składają się na nią ministranci oraz lektorzy. Oczywiście najważniejszym zadaniem tej grupy jest posługa podczas mszy Świętych czy nabożeństw. Do grona kandydatów na ministranta przystępują najczęściej uczniowie drugiej lub trzeciej klasy szkoły podstawowej, jednak są wyjątki — ministrantem można zostać w każdym wieku, także będąc już dorosłym człowiekiem. Bardzo ważnym elementem posługi jest wytrwałość. Zanim kandydat stanie się ministrantem, przechodzi czas poznawania liturgii, otoczenia, innych posługujących. Nowo przyjęci do Liturgicznej Służby Ołtarza dołączają do wspólnoty ministranckiej w czasie uroczystego pasowania. Ministrantura, to czas na pogłębianie wiary, która przejawia się w gorliwości i chęci służenia Panu Bogu i ludziom w czasie liturgii parafialnej. To uroczyste wydarzenie ma miejsce w Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata. Wtedy przyjmowani są też nowi lektorzy, którzy czytają słowo Boże w czasie liturgii słowa na Mszy Św. W naszej parafii zbiórki LSO z ks. Wikariuszem odbywają się w Środy. Każdy poszerza na nich także swoją wiedzę związaną z liturgią. Omawiane są też najważniejsze sprawy związane z działalnością tej wspólnoty. Ale spotkania nie odbywają się tylko w parafii. Co roku ministranci wyjeżdżają, wraz z Oazą, na wycieczki, organizują też inne spotkania. Poza tym pomagają oni przy dekoracji kościoła na najważniejsze Święta i uczestniczą w odwiedzinach duszpasterskich. Obecnie „wojciechowe” LSO liczy ok. 20 aktywnych ministrantów i lektorów. Eucharystie i nabożeństwa, które odbywają się w dniach powszednich i niedziele, czynią tę grupę rozpoznawalną w parafialnej wspólnocie. W naszej parafii oprócz ministrantów i lektorów młodzież ma także swoje formacyjne spotkania na Oazie, która jest wspólnotą młodych ludzi, pragnących wzbogacać się o nowe doświadczenia, ale przede wszystkim chcących poznawać prawdę istnienia Boga, a także i Jego miłości, którą otacza każdego człowieka. Oaza stanowi cześć Ruchu Światło-Życie założonego przez ks. Franciszka Blachnickiego. W naszej parafii obecnie liczy ona ponad 15 osób. Co tydzień uczestnicy Oazy spotykają się w salce na plebanii. Wspólnie zastanawiają się nad Słowem Bożym oraz ważnymi aspektami naszej wiary Poruszają tematy, na które samemu trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź oraz dzielą się własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Zachęcamy więc do włączenia się do naszych wspólnot, które są i dla dzieci i młodzieży, aby pogłębiać miłość do Boga i ludzi.
K. Olesiński i M. Szczurek
Akcja Katolicka
Akcja Katolicka w Polsce jest stowarzyszeniem katolików świeckich, którzy w zorganizowanej formie ściśle współpracują z hierarchią kościelną w realizacji zasadniczego celu apostolskiego Kościoła jakim udział w życiu swojej parafii. Rację swego istnienia Akcja Katolicka w Polsce znajduje w prawdzie o Kościele. Zorganizowana współpraca świeckich z hierarchią kościelną, w realizowaniu misji apostolskiej, należy od czasów apostolskich do stałej i owocnej tradycji Kościoła (Rz 16,3; Flp 4, 3). Wagę tej współpracy podkreślił Sobór Watykański II i posoborowe nauczanie Kościoła. Św. Papież Jan Paweł II mówiąc o wiernych świeckich, którzy winni poczuć się odpowiedzialnymi za Kościół. Wskazał na szczególne znaczenie Akcji Katolickiej w Polsce w ich formacji duchowej. Dlatego postulował jej odrodzenie w Polsce.
Do biskupów polskich podczas wizyty Ad limina Apostolorum, 12 stycznia 1993 roku, mówił: „Trzeba więc aby na nowo odżyła. Bez niej bowiem infrastruktura zrzeszeń katolickich w Polsce byłaby niepełna. Podejmując to wezwanie, Konferencja Episkopatu Polski powołała w 1996 roku do życia Akcję Katolicką w Polsce. Jej celem jest włączenie ludzi świeckich w budowanie Kościoła Chrystusowego oraz w zorganizowaną misję apostolską, dzięki której będą mogli „czynić obecnym i aktywnym Kościół w takich miejscach i takich okolicznościach, gdzie jedynie przy ich pomocy stać się on może solą ziemi” (KK, n. 33). Akcja Katolicka w Polsce jest stowarzyszeniem, w którym katolicy Świeccy mogą realizować powołanie, które otrzymali na mocy sakramentu chrztu i bierzmowania (KK, n. 33). Akcja Katolicka posiada osobowość prawną. Akcja Katolicka działa na podstawie statutu zatwierdzonego przez Konferencję Episkopatu Polski i działa pod jej zwierzchnictwem. Konferencja episkopatu wybiera do Krajowego Asystenta Kościelnego, który towarzyszy Akcji Katolickiej poprzez swoją posługę duszpasterską. Akcja Katolicka współpracuje z innymi stowarzyszeniami katolików świeckich (kan. 328 KPK) i ruchami kościelnymi. Głównym patronem Akcji Katolickiej w Polsce jest Św. Jan Paweł II, papież, a patronem drugorzędnym jest Św. Wojciech, biskup i męczennik, natomiast w naszej Archidiecezji Przemyskiej Patronem jest Św. Andrzej Bobola, męczennik.
W naszej parafii jest Akcja Katolicka, która uczestniczy aktywnie w Życiu naszej wspólnoty. Kto, każdy z nas może w łączyć w jej działalność, dlatego zachęcamy o kontakt.
Marek Jastrząb
PIELGRZYMKA PARAFIALNA NA LITWĘ – 2019
50-LECIE PARAFII – 2018
NAWIEDZENIE OBRAZU MB ROBOTNIKÓW SOLIDARNOŚCI – 2019