100 rocznica urodzin św. Jana Pawła II
Za kilka dni będziemy celebrować 100 rocznicę urodzin największego z rodu Polaków św. Jana Pawła II. Jest to szczególna okazja, aby podziękować Panu Bogu za osobę Ojca Świętego. Wielu z nas jeszcze żywo pamięta jego pielgrzymkę do Krosna w 1997 roku. To liczące ponad 700 tys. wiernych spotkanie pozostało na zawsze w historii naszego miasta. Można by w tym miejscu zapytać: czy pamiętamy słowa Ojca Świętego w wygłoszonej wtedy homilii . Zapewne mamy jeszcze w pamięci swoje bliskie spotkania z Janem Pawłem II. Pamiętamy tez telewizyjne transmisje jego pielgrzymek do naszego kraju. Dziś, gdy już nie ma go pośród nas warto powrócić do jego nauczania, które dziś jest dalej aktualne. Można by więc sięgnąć do jego encyklik, do homilii, kto re tak niestrudzenie głosił przy wielu okazjach duszpasterskich. Warto, by tez powrócić do homilii wygłoszonej do nas w Krośnie.
Rocznica jego urodzin będzie wtedy bogata w treść, jeżeli powrócimy do nauczania s w. Jana Pawła II tak aktualnego dla nas Polaków.
Jest taka ziemia tak daleka, a jednak tak bliska ( nr 6 )
Kontynuując trzeci dzień pielgrzymki udaliśmy się na Nowy Syjon do prowadzonej przez benedyktynów Bazyliki Zaśnięcia NMP w Jerozolimie, która zgodnie z tradycją upamiętnia miejsce zaśnięcia snem wiecznym Maryi Dziewicy. Dwupoziomowa Bazylika składa się z górnego kościoła zdobnego w przepiękne mozaiki podłogowe przedstawiające Trójcę Św. i Apostołów a także krypty Matki Bożej, miejsca jej zaśnięcia . W centrum krypty znajduje się otoczona kolumnami, naturalnej wielkości przepiękna figura śpiącej Maryi wykonana z drzewa wiśniowego i z kości słoniowej. Z sufitu obserwuje ją Jezus i wydawać by się mogło, ze pilnuje swojej matki. Wokół niego stoją słynne kobiety biblijne: Ewa, Miriam, Rut, Estera i Judyta. Przyklęknęliśmy przy figurze i odśpiewaliśmy w samo południe modlitwę Anioł Pański. Cała kaplica wypełniła się głosami polskich pielgrzymów a podróżni z całego świata wsłuchiwali się w śpiew, pozdrowienie dla naszej Matki.
W Jerozolimie między Wzgórzem Świątynnym a Górą Oliwną rozciąga się dolina Cedronu, wielokrotnie wymieniana w Biblii. Tutaj znajduje się Kościół Grobu Matki Bożej wspólnie administrowany przez Ormian i prawosławnych Greków. Według apokryfów, z tego właśnie miejsca Maryja 22 lata po Wniebowstąpieniu Jezusa została wzięta do nieba. To tu uczniowie mieli przenieść ciało Matki Bożej i pochować je w grobie. W tej świątyni spoczywają również rodzice Matki Bożej – św. Anna i Joachim . W środku panuje typowy dla prawosławia klimat – na ścianach wisi wiele ikon, kobierców i kadzielnic, palą się lampy oliwne i dziesiątki świec. Rozświetlona ich blaskiem podziemna krypta kryje grób, ławę wykutą w skale. Dane nam było dotknąć tego świętego miejsca.
Na Nowym Syjonie , w miejscu , w którym znajdował się dom Kajfasza stoi Kościół Św. Piotra In Gallicantu („tam, gdzie piał kogut”). Jak podaje Pismo w tym miejscu Św. Piotr zaparł się po trzykroć Jezusa ; wydarzenie to upamiętnia mosiężna rzeźba znajdująca się na dziedzińcu. Wzdłuż kościoła biegną stopnie starożytnej drogi, po których miał stąpać Jezus idąc na przesłuchanie do domu arcykapłana. Największe wrażenie w tym miejscu jednak ,robi na pielgrzymach , głęboka, licząca kilka metrów cysterna wykuta w litej skale – miejsce uwięzienia Jezusa w noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek. Trudno sobie wyobrazić jak samotny musiał czuł się człowiek, który w kompletnych ciemnościach oczekiwał tam na dopełnienie swojego losu.
Cdn A. I – I
Modlitwa „Dziewiętnastego” w czas Koronawirusa.
Rozpoczynamy tydzień, z wtorkiem „Dziewiętnastego”. W naszej parafii czasem tradycyjnej modlitwy o Ojczyznę, Ludzi Pracy, w duchu niezmiennego zatroskania Solidarnościowców o dobro Polski. Zatroskania, już prawie czterdziestoletniego. Może powiem za patetycznie, ale w ostatnich latach nastąpił niewyobrażalny wzrost walki dobra ze złem. To może brzmi jak „oklepana prawda”, bo ludzkości zawsze taka awantura towarzyszyła. Jednak obecnie starcie miłości z nienawiścią, czy patriotyzmu ze zdradą, przekracza znane granice. Ponadto, większość „bojowników zła”, wcześniej czy później prowadzi walkę z religią. To zastanawia, bo ta nienawiść dotyczy głównie religii wyznania rzymskiego. Patrząc się od ich strony, od strony zła, sytuacja jest logiczna, ponieważ właśnie katolicyzm, na przestrzeni dziejów, był najbardziej sprzężony z naszymi dziejami. To jest fakt, a nie twierdzenie katolickiego aroganta, czy megalomana „moherowego”. To nic odkrywczego, w czasach niewoli, zaborów, walka z polskością była zawsze tożsama ze szturmem przeciw Kościołowi katolickiemu.
Modlitwa w intencji Ojczyzny, na wiosnę 2020 r., jest tym bardziej sensowna, ponieważ świat przeżywa globalny atak Koronawirusa. Nagle dowiedzieliśmy się o całkowitej bezsilności. Nie pomogły nam osiągnięcia nauki, miliardowe konta, laptopy i mleko z 3-miesięcznym okresem do spożycia. Może to mleko celnie opisuje naszą epokę. Gdyby było normalne, powinno po paru dniach skwasić się. Gdyby było normalnie, to w Polsce, propagowanie związków małżeńskich jednopłciowych, powinno być ścigane z urzędu, jako namawianie do łamania obowiązującej Konstytucji RP i wzbudzanie niepokojów. I wcale nie odmawiam nikomu prawa do układania sobie życia po swojemu. Tylko niech normalność nie będzie pozbawiana swoich praw. A tą normalność określił Bóg: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym im błogosławił mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię… / Rdz. 1.28/. Problem zaludniania jasno wyznacza granice normalności.
Czy udręczenie, jakie narzucił Koronawirus pomoże w zrozumieniu otaczającego nas świata i miejsca jakie w nim zajmujemy. Nie wydaję opinii, jednak zastanawiam się nad dziwnym zobojętnieniem. Gdyby rok temu ktoś powiedział, że w Madrycie burmistrz wydzierżawił lodowiska, aby składać na taflach lodu zmarłych, bo brakuje miejsca w kostnicach, nie dalibyśmy wiary tak tragicznej informacji. A dzisiaj? Byli tacy „niepołożeni” na lodzie, którzy buntowali się na zamykanie plaż. Dobrze być Polakiem i mieć takiego ministra zdrowia, który jako młody lekarz- wolontariusz, pracował z św. Matką Teresą i opiekował się umierającymi biedakami. Modlitwa w int. Ojczyzny, to też modlitwa za Służbę Zdrowia, Policję, Straż Pożarną i rzeszę wolontariuszy.
Andrzej Jakubik